Mogło być gorzej, ale pracownik w porę zareagował. W odnowionym niedawno pałacu Potockich doszło do awarii instalacji hydraulicznej i woda zalała drewniany parkiet. A to nie koniec przykrych niespodzianek.
Wyremontowany jeszcze za poprzedniego burmistrza Jerzego Rębka (PiS) za blisko 30 mln zł, w tym za środki unijne pałac to największy zabytek Radzynia Podlaskiego. Obecny burmistrz mierzy się teraz z tym, jak te wielkie przestrzenie zagospodarować. Część sal zajął Radzyński Ośrodek Kultury. A niedawno we wnętrzach na parterze zaczęła też działać kawiarnia.
Okazuje się jednak, że w wyremontowanym obiekcie doszło do sporej awarii.
– Na przestrzeni ostatnich tygodni zdarzył się dwa razy wyciek z instalacji hydraulicznej. Na szczęście pracownik w porę zareagował, ale drewniany parkiet w jednej z sal został zalany i uległ widocznym deformacjom- przyznał na ostatniej sesji burmistrz Jakub Jakubowski.
– Wszystko dlatego, że przy remoncie użyto słabej jakości części hydraulicznych, które trzeba będzie wymienić, by nie doszło do podobnej sytuacji – zaznacza Jakubowski. Miasto zgłosi sprawę do ubezpieczyciela. - Tak, by sfinansować choćby naprawę parkietu- dodaje burmistrz.
Na tym nie koniec, bo problem pojawił się też na zewnętrz pałacu.
– W poniedziałek od strony zachodniej pałacu, przy wejściu głównym rozwarstwił się tynk i potężny kawał elewacji zawisł i pewnie za chwilę spadnie- przypuszcza Jakubowski. To również elewacja, która była odnawiana w ramach dużej inwestycji. – Ogrodziliśmy ten fragment i sprawdzimy co się stało, czy to pod wpływem zacieków- zaznacza burmistrz. Kilka miesięcy temu powołał on specjalny zespół, który ma opracować koncepcję turystycznej promocji zabytku.