Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

21 stycznia 2022 r.
6:38

Wielkie rżnięcie w Lublinie i Ratusza „gra w zielone”

Autor: Zdjęcie autora Dominik Smaga
(fot. Maciej Kaczanowski)

Przez sześć lat Urząd Miasta Lublin zezwolił na wycięcie 19 581 drzew, a sam wystarał się o zgodę na wycinkę 7 530 kolejnych. W tym czasie z własnej woli posadził ich niecałe 700. Z raportu NIK płyną inne niepokojące wnioski na temat tego, jak Ratusz dba o tereny zielone, w tym ten, na którym chce zbudować stadion żużlowy.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Najwyższa Izba Kontroli prześwietlała sześć lat działań lubelskiego Ratusza. Ostatecznie doszła do wniosku, że władze miasta „nie w pełni prawidłowo i rzetelnie” troszczyły się o istniejące tereny zieleni oraz o tworzenie kolejnych.

Wyrąb na dużą skalę

Przez sześć lat Urząd Miasta wystarał się o niemal 1 400 zezwoleń na wycinkę drzew i krzewów z miejskich terenów. – W tym czasie z terenów nieruchomości miejskich usunięto łącznie 7 917 drzew – zauważa NIK. Z miejskimi inwestycjami związana była wycinka 828 drzew.

W ramach rekompensaty posadzono w tym samym okresie 3 865 drzew. Skąd taka rozbieżność? Ratusz tłumaczy, że „nasadzenia zastępcze” z założenia są przesunięte w czasie, a za drzewa wycinane z cmentarza nie nakazywano sadzenia nowych. Nie wszystkie sadzonki pojawiły się w terminie wynikającym z zezwolenia udzielonemu miastu, z częścią miasto się spóźniło, w dwóch przypadkach o ponad 400 dni.

Kontrola przyznaje również to, że miasto sadziło nie tylko te drzewa, które musiało. Z własnej, nieprzymuszonej woli, w badanym przez NIK sześcioleciu, upiększyło Lublin 673 sadzonkami.

Przez sześć lat prezydent Lublina zdążył wydać 3 691 zezwoleń na wycinkę drzew z terenów innych niż miejskie. Te decyzje pozwalały na usunięcie 19 581 drzew.

Z materiałów NIK dowiadujemy się również tego, że Urząd Miasta nie dysponował zbiorczymi danymi na temat usuwania drzew i krzewów z terenów nieruchomości gminnych i innych terenów.

Jakie wnioski wyciągnął z tego Ratusz? – Miejski architekt zieleni został zobowiązany do tego, by jeszcze bardziej skrupulatnie podchodzić do sprawozdawczości w tym zakresie – informuje Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina. – Ponadto Wydział Inwestycji i Remontów został zobowiązany do terminowego dokonywania nasadzeń zastępczych drzew i krzewów prowadzonych w ramach inwestycji oraz terminowego informowania o tym organu, który wydał zezwolenie.

Okazało się również, że miasto nie ma inwentaryzacji zieleni, chociaż odpowiedzialni za nią urzędnicy regularnie prosili o uwzględnienie w budżecie pieniędzy na ten cel. Prośby były bezskuteczne. Za każdym razem okazywało się, że są ważniejsze wydatki, później pojawił się dodatkowy argument w postaci epidemii.

Kontrolerzy zauważają jednak, że miasto zwiększało wydatki „na zachowanie i zwiększanie terenów zieleni”. W roku 2015 przeznaczyło na to 0,4 proc. budżetu, a w roku 2020 już 1,69 proc. wydatków z miejskiej kasy.

Gra w zielone

Kontrolerzy wytknęli Ratuszowi m.in. sprzedaż miejskich działek, na których nie powinna powstać zabudowa. Jako „skrajny przypadek” określono sprzedaż terenów w dolinie rzeki Czechówki pomiędzy al. Sikorskiego a ul. Puławską.

Sprzedając ten teren miasto kusiło kupców „wuzetką”, czyli decyzją o warunkach zabudowy, która dopuszczała budowę zespołu bloków mieszkalnych. Kilka miesięcy później Rada Miasta, uchwalając studium przestrzenne Lublina, stwierdziła, że zabudowa tego miejsca nie ma żadnego uzasadnienia. Ale ziemia była już sprzedana.

– Zdaniem NIK do nieprawidłowości w tym zakresie przyczyniła się niedostateczna koordynacja prac poszczególnych wydziałów urzędu – czytamy w wystąpieniu pokontrolnym.

Wynika z niego, że urzędnicy od sprzedaży nieruchomości nie oglądali się na to, jakie są założenia polityki przestrzennej miasta i jego cele strategiczne.

Izba zauważyła więcej takich zaniechań. Wskazała m.in. na trzy „wuzetki” dla inwestycji deweloperskich, wydane na wniosek wydziału zajmującego się sprzedażą miejskich działek. NIK stwierdziła, że decyzje te były wydane na podstawie „nierzetelnie przygotowanych wniosków”.

Transakcji było więcej

NIK wypomina prezydentowi również kilka wcześniejszych transakcji. Jedna z nich dotyczy działki przy al. Tysiąclecia, położonej niedaleko Bystrzycy. Miasto sprzedało ją jesienią 2016 r., a przetarg był ograniczony do właścicieli nieruchomości przyległych.

Chwilę później ogłoszony został przez miasto projekt planu zagospodarowania terenu wyznaczający tutaj zielony parking z co najmniej 70-procentowym udziałem powierzchni biologicznie czynnej.

Nowy właściciel wniósł sprzeciw do projektu, powołując się m.in. na to, co zapisano w przekazanym Radzie Miasta projekcie uchwały zgadzającej się na sprzedaż działki. Była w nim mowa o tym, że jest to teren pod aktywność gospodarczą oraz usługi.

Inwestor dostał ostatecznie „wuzetkę” dopuszczającą tu budynek hotelowo-usługowy z garażem podziemnym, a potem pozwolenie na budowę takiego obiektu.

W wystąpieniu NIK pojawia się też działka przy al. Unii Lubelskiej, sprzedana przez miasto latem 2016 r. Obowiązujące wtedy studium z 2000 r. obejmowało ją strefą ESOCH, mówiono nawet o przeznaczeniu jej pod zieleń publiczną. Ale kilka miesięcy przed sprzedażą ziemi, na wniosek jednej ze spółek, miasto wydało „wuzetkę” dopuszczającą tu budowę hotelu.

 Prezydent radnym wszystkiego nie mówi

Takich przykładów jest więcej. Strefą ESOCH objęta była w chwili sprzedaży miejska działka przy ul. Kalinowszczyzna 57, którą Urząd Miasta oferował nabywcom wraz z „wuzetką” dla bloku mieszkalnego. Działka przy al. Długosza, sprzedana w 2017 r., już wtedy szykowana była przez miejskich planistów strefą ESOCH, ale miasto wydało „wuzetkę” na akademik.

Podobnie było z działkami przy Puławskiej, które miasto sprzedało w marcu 2019 r. z „wuzetką” na zespół bloków, choć dopracowywany wówczas projekt studium przewidywał tu „tereny zieleni z pojedynczymi obiektami usługowymi”.

Wszystkie te nieruchomości sprzedano za zgodą Rady Miasta. Ale prosząc o takie zgody prezydent Lublina w żadnym przypadku nie wspomniał radnym o przyrodniczych funkcjach terenów, już ustalonych lub dopiero planowanych.

Zdaniem Ratusza

Jak komentuje to Ratusz?

– Dyrektor delegatury NIK nie stwierdza naruszenia przez gminę Lublin żadnego przepisu ustawy podczas procesu sprzedaży nieruchomości – podkreśla Duma. Zapewnia, że za każdym razem Wydział Gospodarowania Mieniem, który odpowiada za sprzedaż miejskich działek, prosi o opinię inne jednostki. Przekonuje też, że studium przestrzenne jest ogólnodostępne.

– Można więc zakładać, że jest dokumentem bardzo dobrze znanym przez radnych – dodaje Duma. Zastrzega, że przed głosowaniem radni mogą dopytać o wszystko, co jest związane z nieruchomością, która ma być sprzedawana. Deklaruje jednak, że radni będą dostawać bardziej rozbudowane uzasadnienie do projektów uchwał. – Wydział Gospodarowania Mieniem został zobowiązany do uzupełnienia projektów uchwał w sprawie zbycia nieruchomości kierowanych na sesje Rady Miasta Lublin o stosowanie każdorazowo informacji na temat funkcji przyrodniczych nieruchomości, tak, aby zapewnić radnym jeszcze szerszą wiedzę na ten temat.

Wuzetką w przyrodę

Kontrolerzy przyjrzeli się również temu, jak wydawane są w mieście „wuzetki”. Warto wyjaśnić, że takimi decyzjami określa się możliwy sposób wykorzystania nieruchomości, które nie doczekały się jeszcze od Rady Miasta swojego planu zagospodarowania.

Do kontroli wytypowano 18 decyzji. – W dziesięciu przypadkach zostały one wydane dla zamierzeń inwestycyjnych na terenach, które według studium podlegały wyłączeniu z zabudowy w całości bądź w części – czytamy w wystąpieniu NIK do prezydenta Lublina. Ratusz tłumaczy, że studium nie jest prawem miejscowym i nie jest wiążące przy wydawaniu „wuzetek”.

Według danych miejskiego Wydziału Architektury i Budownictwa w badanym sześcioleciu Ratusz wydał łącznie 4 293 decyzje o warunkach zabudowy. Co piąta dotyczyła terenów, które według studium przestrzennego powinny być wyłączone z zabudowy ze względu na ich walory i funkcje przyrodnicze. Oznacza to 924 decyzje wbrew studium, a większość z nich (71,5 proc.) dotyczyła domów jednorodzinnych.

NIK przyjrzała się również pracom nad projektem studium, które uchwalono latem 2019 r. Wskazała m.in. na opinię Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, mówiącą o negatywnym wpływie zabudowy górek czechowskich na przyrodę i okolicznych mieszkańców. Te same obawy zgłaszała również Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna. Zauważała, że miasto ma nadmiar terenów pod mieszkania i niedobór większych parków. Mimo to miasto uchwaliło studium przeznaczające część górek pod bloki.

NIK krytykuje plan stadionowy

Ratuszowi oberwało się także za decyzję o przeznaczeniu części doliny Bystrzycy pod stadion żużlowy. Wielofunkcyjna hala z torem ma powstać niedaleko ul. Krochmalnej, na fragmencie terenów po Lubelskim Klubie Jeździeckim. W tym celu Rada Miasta zmieniła latem zeszłego roku plan zagospodarowania części doliny.

Najwyższa Izba Kontroli uznała, że zaproponowane zmiany „w sposób istotny odbiegały od ogólnych i szczegółowych ustaleń studium”. Tymczasem przepisy jednoznacznie mówią, że plan zagospodarowania nie może być sprzeczny ze studium. NIK stwierdziła że Ratusz nie przeprowadził „analizy o charakterze przyrodniczym”, która rzetelnie pokazałaby skutki takiej zmiany. Przypomniała, że badania ekofizjograficzne z lat 2011 i 2019 wykazały zasadność zakazu zabudowy tego miejsca.

Prezydent twierdzi, że wszystko jest przemyślane i żadnej sprzeczności tu nie ma. – Hala sportowa z funkcją żużlową wpisuje się w ustalenia obowiązującego studium – stwierdza prezydent Krzysztof Żuk. – Studium dla przedmiotowego obszaru wskazuje kierunkowo tereny usług sportu i rekreacji, a Lubelski Urząd Wojewódzki, w ramach procedury uzgodnień, nie wskazał żadnych nieścisłości w kwestii zgodności projektu planu ze studium.

Budowa w dolinie rzeki

Kontrolerzy zwrócili również uwagę na zastrzeżenia zgłaszane do stadionowego projektu przez Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. W swojej opinii wspominała ona, że nowy plan znacznie zwiększa możliwości zabudowania terenu i istotnie powiększa obszar parkingów. RDOŚ zauważyła też, że budowa w dolinie rzeki, która jest naturalnym korytarzem przewietrzającym miasto, może mieć negatywne konsekwencje dla innych części Lublina.

NIK przypomniała również, że miasto odmiennie reagowało w przeszłości na prośby mieszkańców i firm starających się o możliwość zabudowy działek położonych, podobnie jak teren pod stadion, w obrębie Ekologicznego Systemu Obszarów Chronionych. Wtedy prezydent i radni tłumaczyli, że tereny w strefie ESOCH powinny być wyłączone z zabudowy oraz chronione pod względem biologicznym.

Prezydent przekonuje, że dolina rzeczna nie zmieni wcale swojego przeznaczenia, chociażby ze względu na „wiodącą funkcję zieleni parkowej”, wyznaczenie obszaru zieleni izolacyjnej, czy zastosowanie „pionowych ogrodów” na ścianach i elewacjach budynków.

4 hektary parkingów

– Dopuszczona w projekcie zmiany planu lokalizacja stadionu żużlowego, stanowi kontynuację przyjętej strategii dotyczącej lokalizacji obiektów sportowych i rekreacyjnych w pobliżu Bystrzycy – komentuje Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina. – W dolinie rzecznej zlokalizowane są także istniejące obiekty sportowo-rekreacyjne.

NIK nie zgadza się z tymi argumentami. Zauważa, że strategia budowy obiektów sportowych koło Bystrzycy „nie została w żaden sposób wyartykułowana i przyjęta” przez Radę Miasta, zwłaszcza w studium przestrzennym. – NIK zauważa również, iż według założeń planu powierzchnia parkingów dla samego stadionu wynosi ok. 4 ha – czytamy w wystąpieniu.

– Kwestia konkretnego kształtu stadionu, parkingów, spełnienia innych wymogów dot. powierzchni biologicznie czynnej może być rozważana dopiero na etapie ewentualnego projektu i jego realizacji – stwierdza rzeczniczka prezydenta.

Sam prezydent twierdzi, że nie ma lepszego miejsca na stadion żużlowy. – Żaden inny miejski grunt nie nadaje się na lokalizację obiektu, nie ma też możliwości zakupienia takiego terenu – przekonuje Krzysztof Żuk.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Wyrok na Rejkowiznę zawieszony. Wycinka lasu częściowo wstrzymana
Świdnik

Wyrok na Rejkowiznę zawieszony. Wycinka lasu częściowo wstrzymana

Każde nadleśnictwo w Polsce, prowadząc prace na swoim terenie, opiera się na tym dokumencie. Ale Lasy Państwowe muszą też respektować ustawę dotyczącą gospodarki leśnej. A w niej jest wyraźnie zaznaczony obowiązek m.in. odmładzania lasu.

Kufer podróżny i wojskowe kalesony. Giełda staroci w Lublinie
galeria

Kufer podróżny i wojskowe kalesony. Giełda staroci w Lublinie

Biel wojskowych kalesonów współgrała z rześką aurą niedzielnego poranka na placu Zamkowym w Lublinie. Ostatnia niedziela miesiąca to jak zwykle giełda staroci.

Bachata Party
foto
galeria

Bachata Party

Lublin imprezuje cały czas. Nie straszny Wam nawet mróz. Co weekend lubelski klub El Cubano zapełnia do ostatniego miejsca. Jeśli chcecie wiedzieć, co się działo w poprzedni weekend w El Cubano, to obejrzyjcie naszą fotogalerię.

Fałszywi bankowcy oszukali dwie kobiety. Straciły ponad 20 tys. zł

Fałszywi bankowcy oszukali dwie kobiety. Straciły ponad 20 tys. zł

Dwaj oszuści, podszywając się pod pracowników banku, wmówili 54-latce i 38-latce, że ich oszczędności są zagrożone. Kobiety straciły łącznie ponad 20 tysięcy złotych.

Sebastian Szczytniewski w piątek zadebiutował w barwach Górnika Łęczna na poziomie Betclic I Ligi

Sebastian Szczytniewski kolejnym piłkarzem z debiutem w Górniku Łęczna

Przed meczem z Polonią Warszawa trener Pavol Stano musiał radzić sobie z pewnymi problemami kadrowymi, które dotyczyły głównie defensywy Górnika Łęczna. Słowacki szkoleniowiec w meczu w stolicy w linii obrony wystawił między innymi Marko Roginicia, a także Sebastiana Szczytniewskiego, który tym samym zaliczył oficjalny debiut w drużynie zielono-czarnych

70 nowych fotoradarów w kraju. Dwie lokalizacje w województwie lubelskim

70 nowych fotoradarów w kraju. Dwie lokalizacje w województwie lubelskim

70 nowych fotoradarów zostanie zamontowanych na drogach krajowych. Dwa z nich staną w województwie lubelskim, co ma poprawić bezpieczeństwo kierowców i pieszych.

Parking w miejsce trawnika przy Szmaragdowej. Czy to rozwiąże problemy mieszkańców?

Parking w miejsce trawnika przy Szmaragdowej. Czy to rozwiąże problemy mieszkańców?

Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego zbuduje parking przy ulicy Szmaragdowej 16. Właśnie ogłoszono przetarg.

Bus wjechał pod szynobus na przejeździe kolejowym. Ruch pociągów zablokowany
galeria

Bus wjechał pod szynobus na przejeździe kolejowym. Ruch pociągów zablokowany

W miejscowości Wał (gm. Izbica) doszło do zderzenia busa z szynobusem relacji Zamość–Lublin. 40-letni obywatel Ukrainy nie zatrzymał się przed znakiem STOP i wjechał na tory. Jedna osoba trafiła do szpitala.

Weekend z Helium Club. Tak się bawiliście.
foto
galeria

Weekend z Helium Club. Tak się bawiliście.

Zapraszamy do obejrzenia weekendowej fotogalerii z Waszych szaleństw w Helium Club. Zobaczcie, co się działo i jak się bawił Lublin.

PZL Leonardo Avia przegrała w Nowej Soli i wypadła poza ósemkę

PZL Leonardo Avia przegrała w Nowej Soli i wypadła poza ósemkę

Nieudany wyjazd siatkarzy PZL Leonardo Avii do Nowej Soli. Świdniczanie musieli uznać wyższość tamtejszej Astry po porażce 1:3. Żółto-niebiescy dodatkowo wypadli z najlepszej ósemki tabeli.

"Półnagie zdjęcia" przesyłane nastolatkowi. Prokuratura nie przesłuchała organisty

"Półnagie zdjęcia" przesyłane nastolatkowi. Prokuratura nie przesłuchała organisty

Od zawiadomienia minęło kilka tygodni, ale prokuratura nawet nie przesłuchała organisty z Łukowa. Tymczasem, ojciec nastolatka ujawnił w telewizyjnym reportażu szokujące materiały.

Społeczna akcja sprzątania grobów Żołnierzy Wyklętych już dziś

Społeczna akcja sprzątania grobów Żołnierzy Wyklętych już dziś

Już dzisiaj na cmentarzach w Lublinie odbędzie się akcja porządkowania grobów Żołnierzy Wyklętych. Organizatorzy zapraszają do udziału wszystkich chętnych.

Ogrodzony parking przy ulicy Wąskiej

Parking przy babskim rynku powstał, ale nie dla wszystkich

W miejscu wyburzonej kamienicy przy ulicy Wąskiej miał powstać parking. I rzeczywiście powstał, tyle, że plac został ogrodzony. A na bramie widnieje tabliczka „zakaz wjazdu bez zezwolenia”.

Ukradł batony i piwo, odepchnął ekspedientkę. Grozi mu dłuższa odsiadka

Ukradł batony i piwo, odepchnął ekspedientkę. Grozi mu dłuższa odsiadka

40-letni mieszkaniec Hrubieszowa został zatrzymany przez policję po tym, jak nietrzeźwy ukradł ze sklepu słodycze i piwo, a następnie użył siły wobec ekspedientki, która próbowała go zatrzymać. Sąd zastosował wobec niego dozór policyjny.

ChKS Chełm przegrał w sobotę pierwszy raz w lidze

Koniec zwycięskiej passy ChKS Chełm

Każda passa kiedyś się kończy. W sobotni wieczór przekonali się o tym siatkarze ChKS Chełm. Po 21 wygranych meczach z rzędu niespodziewanie lidera tabeli i to na jego parkiecie ograł Mickiewicz Kluczbork (3:0).

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Komunikaty