A.J. Slaughter jest przymierzany do ekipy „czerwono-czarnych”. Rozgrywający reprezentacji Polski może dołączyć do drużyny już we wrześniu
To może być transferowy hit tego sezonu, bo gracza z takim CV w Lublinie nie było od wielu lat. Działacze Startu od dłuższego czasu rozmawiają z Amerykaninem z polskim paszportem. Wiele wskazuje, że te rozmowy zakończą się sukcesem i 33-letni rozgrywający w drugiej połowie we września dołączy do ekipy Davida Dedka.
Slaughter nigdy nie grał w naszym kraju. Posiada jednak polskie obywatelstwo. Starania o ten dokument rozpoczął w 2014 roku, a dużą udział w namówieniu go na grę w biało-czerwonych barwach miał Mike Taylor. Slaughter z orzełkiem na piersi spisywał się wyśmienicie i dwa razy wystąpił z kadrą w mistrzostwach Europy. Kibice najlepiej pamiętają go jednak z zeszłorocznych mistrzostw świata, gdzie Polacy zajęli ósme miejsce. Slaughter zaliczył wówczas kapitalny turniej. W przegranym ćwierćfinale z Hiszpanią był najlepiej punktującym zawodnikiem naszej reprezentacji. Łącznie w mundialu zdobył 106 pkt i miał 38 asyst.
Slaughter to również uznany zawodnik na arenie klubowej. Wprawdzie nigdy nie udało mu się zagrać w wymarzonej NBA, ale odnalazł się w Europie, gdzie grał w najmocniejszych ligach. Ma za sobą występy m.in. we Włoszech, Francji, Grecji czy Turcji. Ostatni sezon spędził w hiszpańskim Realu Betis Sewilla. W obecnych rozgrywkach miał reprezentować Herbalife Gran Canaria. W końcówce lipca klub z Wysp Kanaryjskich poinformował jednak, że Slaughter nie przeszedł testów medycznych. Jak podaje portal polskikosz.pl Amerykanin miał problemy kardiologiczne. Prawdopodobnie jednak pod koniec września będzie mógł już wznowić treningi i wówczas być może podpisze umowę ze Startem.
Nie jest wykluczone, że to nie jest jeszcze koniec wzmocnień lubelskiej drużyny. W orbicie zainteresowania „czerwono-czarnych” znalazł się jeszcze Szymon Szewczyk. 37-letni podkoszowy jest obecnie bez klubu. Prawdopodobnie negocjowała z nim Legia Warszawa, ale Start ponoć również jest w grze o zaangażowanie byłego reprezentanta Polski. Przypomnijmy, że Szewczyk ostatnio grał w Anwilu Włocławek, z którym wywalczył brązowy medal mistrzostw Polski. Wcześniej natomiast zdobywał medale w Słowenii czy w Niemczech. Grał również w największych klubach Europy – m.in. w Albie Berlin, Olimpii Ljubljana czy Virtusie Roma.
Oba transfery są możliwe, ponieważ klub pozyskał nowego sponsora tytularnego, który mocno zaangażuje się w finansowanie Startu. Przypomnijmy, że będzie miał on okazje do prezentowania swojej marki w całej Europie, bo lublinianie w tym roku wystąpią w fazie grupowej Koszykarskiej Ligi Mistrzów, gdzie czeka ich 14 spotkań z renomowanymi przeciwnikami. Nazwa nowego sponsora zostanie oficjalnie ogłoszona podczas wtorkowej konferencji prasowej.