Znany lekarz Riad Haidar stracił stanowisko ordynatora oddziału neonatologicznego w bialskim szpitalu. Umowy nie przedłużył mu nowy dyrektor placówki Adam Chodziński, związany ze środowiskiem prawicy. – Decyzja ma podtekst polityczny – uważa Haidar, który od niedawna jest także posłem Koalicji Obywatelskiej.
Riad Haidar, z pochodzenia Syryjczyk, od blisko 30 lat kierował oddziałem zajmującym się noworodkami, a w sumie ponad 40 lat pracuje w zawodzie. Z kolei, Adam Chodziński, który jest jednocześnie radnym Zjednoczonej Prawicy, dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego został w połowie listopada, po tym jak z funkcji zrezygnował wieloletni szef placówki Dariusz Oleński.
– Z końcem roku wygasa mi umowa i gdy umówiłem się na rozmowę z dyrektorem, usłyszałem, że pan dyrektor widzi mnie na oddziale, ale nie jako ordynatora – relacjonuje lekarz. – Odpowiedziałem, że nie jestem tym zainteresowany, napisałem podanie o przedłużenie umowy aneksem, jednak w odpowiedzi dyrektor nie zmienił swojego zdania. Te warunki są dla mnie nie do przyjęcia – zaznacza Haidar.
Od dyrekcji nie usłyszał też żadnych wyjaśnień. – Zarzutów do mojej pracy nie było. Pan dyrektor wykazał się troską, czy pogodzę to z pracą w sejmie. To jest kpina – uważa znany lekarz.
Od 17 lat łączył on funkcję ordynatora z pracą w samorządzie. Wcześniej był m.in. radnym sejmiku województwa lubelskiego z ramienia SLD. – I ten oddział jest przecież na wysokim światowym poziomie. Stworzyłem tu warunki lepsze niż idealne – podkreśla Haidar. Od lat współpracował z Jurkiem Owsiakiem. Jego oddział nosi imię Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie bez powodu, bo w ponad 90 proc. jest wyposażony sprzętem od WOŚP. – Jestem zasmucony, bo odbierają mi opiekę nad moim dzieckiem. To jest niesłuszne i niesprawiedliwe. W moim odczuciu decyzja ma podtekst polityczny – zaznacza lekarz.
Ale dyrektor Adam Chodziński dementuje te zarzuty. – Ja pana Haidara ani nie zwalniam, ani nie odwołuję. Powód jest prozaiczny, pan Haidar miał umowę do 31 grudnia i ona po prostu wygasa – tłumaczy Chodziński, w przeszłości zastępca prezydenta Dariusza Stefaniuka (PiS).
Dlaczego zatem umowy nie przedłużono? – Wyczerpaliśmy możliwość aneksowania ze względu na kwotę. Teraz musi być ogłoszony konkurs na ordynatora – podkreśla dyrektor i zaznacza, że ceni dotychczasowego ordynatora jako "lekarza i wybitnego specjalistę".
– To jest kłamstwo. O pieniądzach nie rozmawialiśmy – odpowiada lekarz.
– 24 grudnia przedstawiłem panu Haidarowi umowę o dalszej współpracy, aby pracował na oddziale i w poradni, na dogodnych dla niego warunkach – dodaje z kolei Chodziński.
Przypomina też, że znany lekarz jest już emerytem i pobiera emeryturę. – W rozmowie pan Haidar powiedział, że jest stworzony, żeby zarządzać i nie będzie pod nikim pracować. To jest smutne, bo chyba chodzi tutaj o bycie ordynatorem. Wierzę, że podpisze umowę, jeżeli zależy mu na swoich pacjentach – podkreśla Chodziński. Na razie szpital nie wyznaczył nikogo do pełnienia obowiązków do dyrektora, do czasu rozpisania konkursu.
Riad Haidar ma jeszcze swój prywatny gabinet w Białej Podlaskiej. – Nadal będę chciał udzielać pomocy. Mój telefon na pewno nie zamilknie dla pacjentów – zapewnia.
Po tym, jak lekarz podzielił się publicznie informacją o końcu swojej kariery w szpitalu, w sieci zawrzało. Głos zabrał nawet Jerzy Owsiak z WOŚP. – Raid Haidar to jeden z najbardziej cenionych neonatologów w Polsce! Posiada ogromną wiedzę specjalistyczną, kształci kolejne pokolenia młodych lekarzy, jego pracy i zaangażowaniu setki tysięcy najmłodszych pacjentów zawdzięcza życie i zdrowie – podkreśla. – Oddział, którym tak długo kierował, to absolutna perła w świecie polskiej neonatologii! Trafiają tam noworodki z najcięższymi schorzeniami, często podejmowana jest tam walka o życie tych maluchów. Oddział pracuje i leczy na najwyższym światowym poziomie, co było wielokrotnie doceniane, zresztą nie tylko w Polsce – dodaje szef Orkiestry i jednocześnie pyta dyrektora szpitala: - Czy naprawę stać pana na to, by w taki sposób potraktować jednego z najbardziej docenianych lekarzy neonatologów w Polsce? Czy nie igra Pan życiem i zdrowiem najmłodszych pacjentów? Decyzji nie mogą też zrozumieć setki tysięcy ludzi, którzy dają temu wyraz w Internecie, ale nie tylko.
– Znakomity lekarz. My coś wiemy na ten temat. Dzięki panu doktorowi i znakomitej załodze nasz syn żyje. Dla bialskiego szpitala to będzie ogromna strata – uważa pani Katarzyna.
Na 2 stycznia zaplanowano pikietę pod szpitalem pod hasłem "Murem za Haidarem". Już teraz ponad 2 tys. osób zadeklarowało uczestnictwo.