Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(JACEK ŚWIERCZYŃSKI/ ARCHIWUM)
Ponad 350 tys. sztuk liczyło pod koniec ubiegłego roku pogłowie bydła w województwie lubelskim. To mniej o blisko 2 procent niż w analogicznym okresie 2010 r.
Rolnicy z naszego regionu hodują też mniej świń. Liczba trzody chlewnej spadła aż o ponad 17 procent. Wszystko przez niską opłacalność.
– Sytuacja w hodowli bydła była konsekwencją utrzymywania się od połowy 2010 r. wysokich cen ziemiopłodów paszowych, przy jednoczesnym niskim poziomie cen żywca wołowego i mleka zarówno w skupie, jak i na targowiskach – wyliczają pracownicy Urzędu Statystycznego w Lublinie, którzy właśnie opublikowali raport na ten temat.
Najbardziej zmniejszyła się liczba pogłowia cieląt poniżej 1 roku życia, bo aż o 9 proc.
W listopadzie 2011 r. pogłowie trzody chlewnej liczyło 794,5 tys. szt. Mniej więcej na tym samym poziomie utrzymuje się liczba owiec hodowanych w gospodarstwach w naszym regionie. Pod koniec roku było 12,9 tys. szt. tych zwierząt. (AA)
– Sytuacja w hodowli bydła była konsekwencją utrzymywania się od połowy 2010 r. wysokich cen ziemiopłodów paszowych, przy jednoczesnym niskim poziomie cen żywca wołowego i mleka zarówno w skupie, jak i na targowiskach – wyliczają pracownicy Urzędu Statystycznego w Lublinie, którzy właśnie opublikowali raport na ten temat.
Najbardziej zmniejszyła się liczba pogłowia cieląt poniżej 1 roku życia, bo aż o 9 proc.
W listopadzie 2011 r. pogłowie trzody chlewnej liczyło 794,5 tys. szt. Mniej więcej na tym samym poziomie utrzymuje się liczba owiec hodowanych w gospodarstwach w naszym regionie. Pod koniec roku było 12,9 tys. szt. tych zwierząt. (AA)
