Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Grzybobranie w lasach koło Biłgoraja (Edyta Ścibiur)
7 zł za łubiankę opieniek i 12 zł za podgrzybków – tyle trzeba zapłacić za grzyby na targu przy ul. Ruskiej w Lublinie. I choć kokosów nie ma, to na grzybach można zarobić – komentują grzybiarze.
– Jest zainteresowanie. Przeważnie kupujący biorą po dwie łubianki – mówi Marcin Chojnacki z Majdanu Krasienińskiego w powiecie lubelskim. – Ludzie kupują też kanie – ale na sztuki. Sprzedaję po złotówce. Jakiś zarobek jest, nie za duży, ale trochę pieniędzy zawsze wpadnie.
Według sprzedających w miesiąc, przy dobrych zbiorach, można wyciągnąć ok. 2 tys. zł. Ja sam zbieram. Cena za łubiankę podgrzybków to ok. 12 zł – 15 zł. – Już sprzedałam podgrzybki. Stałam od godz. 10. Teraz (ok. 12.30-red.) zbieram się już do domu, bo zmarzłam – zaznacza pani Zofia, kolejna z osób, która sprzedaje przy ul. Ruskiej grzyby. Kobieta mieszka między Firlejem a Kamionką. – Rentę mam niewielką a dodatkowe pieniądze zawsze się przydadzą. Dziennie i 120 zł uda się uhandlować. Zakupy zrobię i jeszcze zostanie.
Według sprzedających w miesiąc, przy dobrych zbiorach, można wyciągnąć ok. 2 tys. zł. Ja sam zbieram. Cena za łubiankę podgrzybków to ok. 12 zł – 15 zł. – Już sprzedałam podgrzybki. Stałam od godz. 10. Teraz (ok. 12.30-red.) zbieram się już do domu, bo zmarzłam – zaznacza pani Zofia, kolejna z osób, która sprzedaje przy ul. Ruskiej grzyby. Kobieta mieszka między Firlejem a Kamionką. – Rentę mam niewielką a dodatkowe pieniądze zawsze się przydadzą. Dziennie i 120 zł uda się uhandlować. Zakupy zrobię i jeszcze zostanie.
W lasach grzybów jest dużo, podobnie jak grzybiarzy. – Mąż zbierał te opieńki koło Zawieprzyc (powiat łęczyński – red.), pół dnia spędził w lesie – mówi pani Jadwiga. – Drugi dzień przyjeżdżam tu z grzybami. Byłam też w sobotę. Łubiankę opieniek sprzedają po 7 zł. – Grzybów jest dużo, gdyby było mniej, ludzie pewnie chętniej by kupowali, a tak sami zbierają.
