Strzyżenie owiec, dojenie krowy, karmienie królików i różnego rodzaju warsztaty. Gospodarstwa agroturystyczne coraz częściej goszczą szkoły i przedszkola.
– Dzieci same dobierają sobie rekwizyty i robią sobie charakteryzację – tłumaczy Renata Karow, właścicielka Zagrodowej Osady w Uściążu. – Potem odgrywają scenę ze sztuki, którą sama napisałam.
Zainteresowanie jest spore. – Na maj i czerwiec mamy już kilka grup ze szkół z Warszawy będzie ok 500 dzieci – dodaje Karow. I dodaje: – One cieszą się już z tego, że są na wsi. Mogą dotknąć konia czy kozę. Atrakcją jest też nasza pełna staroci stodoła.
Specjalną propozycję dla dzieci ma również "Majątek Rutka” z Puchaczowa w powiecie łęczyńskim. Gospodarstwo specjalizuje się w utrzymywaniu polskich ras zwierząt objętych programem ochrony zasobów genetycznych. W majątku jest stado konika polskiego, krowy białogrzbiete, owce wrzosówki i gęsi biłgorajskie. Wśród imprez cyklicznych są pokazy strzyżenia owiec czy dojenia krowy.
Kołodziej dodaje, że chciałby zarejestrować swoje gospodarstwo jako edukacyjne. Byłby jednym z pierwszych.
– W województwie lubelskim żadne gospodarstwo nie ma jeszcze statutu "zagrody edukacyjnej” – informuje Urszula Wojewoda z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli, oddział w Rejowcu. – Ale myślę, że w ciągu miesiąca na liście znajdą się dwa gospodarstwa” "Wojciechowska Zagroda” i "Jaworowa Górka”.
Zagroda edukacyjna
Musi realizować, co najmniej dwa cele edukacyjne m.in. edukować w zakresie produkcji roślinnej czy zwierzęcej. Obiekt taki powinien posiadać zwierzęta gospodarskie albo uprawy rolnicze przeznaczone do prezentacji dla grup dzieci i młodzieży. Musi spełniać również wszelkie wymogi bezpieczeństwa.