Z dwoma dzierżawcami sądzi się lubelski oddział Agencji Nieruchomości Rolnych. Chodzi o tzw. bezumowne korzystanie z gruntów należących do Skarbu Państwa.
W Lubelskiem takie przypadki należą do rzadkości. – Takich opornych dzierżawców mamy trzech – podaje Andrzej Arasimowicz z Oddziału Terenowego Agencji Nieruchomości Rolnych w Lublinie. – Z tym, że jeden wydał nam już majątek i podjął spłatę zobowiązań. Z dwoma kolejnymi sądzimy się.
W obu tych przypadkach chodzi o ponad 20 ha ziemi w powiatach bialskim, radzyńskim i biłgorajskim. – Najprawdopodobniej dzierżawcy ci korzystają również z dopłat z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – przypuszcza Arasimowicz. – Jednak na to nie mamy żadnego wpływu. Musimy czekać na decyzję sądu.
Obecnie oddział terenowy ANR w Lublinie ma w dzierżawie ponad 31 tys. ha. Chodzi o 17 tys. działek i blisko 8 tys. umów dzierżawy. W 2012 r. agencja wypowiedziała umowę w przypadku blisko 270 ha, których dzierżawcy nie płacili za użytkowanie ziemi.
Wtedy ANR może rozwiązać umowę
• Kiedy dzierżawca nie dotrzymuje warunków zapisanych w umowie.
• Gdy rolnik nie płaci czynszu, który ustala się jako sumę pieniężną albo jako równowartość pieniężną odpowiedniej ilości pszenicy.