Kibice w Janowie Lubelskim przychodzą na stadion oglądać Bekzoda Akhmedova. Uzbek w rundzie wiosennej został niekwestionowanym liderem Janowianki. W sobotę zaaplikował Orionowi Niedrzwica aż pięć bramek
Bekzod Akhmedov – ten zawodnik obowiązkowo powinien znaleźć się w notesach skautów klubów z wyższych lig niż lubelska klasa okręgowa. Zawodnik z Uzbekistanu gra w Janowie Lubelskim dopiero od kilku miesięcy, ale już zdążył pokazać się jako piłkarz, który umiejętnościami przewyższa ten poziom rozgrywkowy.
Do Janowianki 22-latek trafił trochę przez przypadek. W Uzbekistanie Akhmedov grał na poziomie II ligi. Rundę wiosenną miał jednak spędzić w II-ligowym Wołyniu Łuck. Na Ukrainie ostatecznie nie zagrał z powodu wojny. – Dostał się do Łęcznej, gdzie przez kilkanaście dni trenował z rezerwami Górnika. Ostatecznie trafił do nas i szybko pokazał, że jest wartościowym graczem. Oczywiście, początek rundy wiosennej miał trudny, ale rozkręcał się z każdym spotkaniem. Znakomicie funkcjonuje w naszym zespole, a do tego bardzo profesjonalnie podchodzi do swoich obowiązków. Świetnie gra jeden na jeden, co zmusza rywali do podwajania go. To z kolei daje nam przewagę – charakteryzuje swojego podopiecznego Ireneusz Zarczuk, opiekun Janowianki.
Sobotni mecz z Orionem Niedrzwica był zresztą popisem zawodnika z Uzbekistanu. Zdobył aż 5 bramek, a kibice zasłużenie wiwatowali na jego cześć. Strzelanie rozpoczął już 7 min, kiedy znalazł się w sytuacji sam na sam z Łukaszem Kubackim. Sytuację wykorzystał z zimną krwią łapiąc golkipera gości na wykroku. 5 min później było już 2:0, kiedy Akhmedov trafił w samo okienko. Jeszcze przed przerwą Uzbek skompletował klasycznego hat-tricka, kiedy wykorzystał rzut karny.
Po zmianie stron 22-latek dalej błyszczał, chociaż pozwolił też strzelać innym zawodnikom. Powody do radości może mieć zwłaszcza Jurij Perin, który zdobył dwie bramki. A Akhmedov również zaliczył swoje trafienia – Łukasza Kubackiego pokonał w 69 i 88 min. – Triumf nad Orionem zawsze daje nam satysfakcję, bo przeciwnicy są silną drużyną. Mają w składzie mnóstwo doświadczonych piłkarzy. Pod tym względem nawet przewyższają moich podopiecznych – mówi Ireneusz Zarczuk.
Na szczęście dla Janowianki, o triumfach nie decyduje liczba rozegranych spotkań w wyższych ligach, ale aktualna forma. Ważne są też wybitne jednostki. Jedną z nich jest Akhmedov. W jego przypadku nikt chyba nie zdziwiłby się, gdyby w przyszłym sezonie zabrakło go w Janowie Lubelskim. To zawodnik z potencjałem na co najmniej III ligę, a może nawet i wyżej.
Janowianka Janów Lubelski – Orion Niedrzwica 9:2 (3:0)
Bramki: Akhmedov (7, 12, 34 z karnego, 69, 88), A. Pawełkiewicz (48), Widz (50), Perin (63, 81) – E. Sobiech (59), Garbaty (86).
Janowianka: Janicki (82 Lenart) – Widz (70 Dąbek), T Sadowski, M. Pawełkiewicz (55 Kamiński), A. Pawełkiewicz (75 Duda), W. Branewski, Bodziuch, Birut (65 Kuźnicki), Perin, Kuliński, Akhmedov.
Orion: Kubacki – Wierzchowski, Paździor, Ł. Sobiech (81 Skrzypek), Pioś (81 Bednarz), Szymuś, Żarnowski, Dziwulski, Garbaty, Bielak, Wnuk (54 E. Sobiech).
Żółta kartka: Ł. Sobiech. Sędziował: Kachniarz. Widzów: 250.