W najbliższych dniach czekają nas kolejne katastrofy. Rozpoczną się już za kilka dni. Sprawcą całego zamieszania ma być księżyc, który 19 marca będzie niezwykle blisko ziemi - czytamy w Dzienniku Zachodnim.
Średnio księżyc oddalony jest od ziemi o 384,04 tys. km, zaś w momencie apogeum, czyli w chwili, kiedy jest najdalej, ta odległość wynosi ok. 406,7 tys. km.
Niestety taka bliskość księżyca, zdaniem wielu zwolenników katastroficznej wizji końca świata, w przeszłości doprowadzała do tragicznych zdarzeń. Mieszkańcy miasta Darwin w Australii pamiętają wigilię w 1974 r, kiedy potężny cyklon zmiótł 70 procent domów. Zginęło 71 osób. Trzydzieści lat później trzęsienie ziemi wywołało dziesięciometrowe fale tsunami, które uderzyły w brzegi Indonezji.
W tych momentach księżyc był w perygeum.