Szef resortu obrony, Mariusz Błaszczak, w sobotę zapowiedział zamiar otworzenia w naszym województwie nowego garnizonu. Chodzi o jednostkę wojska zawodowego. Jedną z lokalizacji branych pod uwagę są okolice Sobieszyna w powiecie ryckim.
Zgodnie z wolą władz centralnych w najbliższych latach wyraźnie ma wzrosnąć liczebność polskich sił zbrojnych. Samych „terytorialsów” ma być ok. 50 tysięcy. Kolejne 250 tysięcy ma liczyć armia zawodowa. W tym celu MON planuje formowanie nowych garnizonów.
– Niebawem będę miał zaszczyt i przyjemność odwiedzić województwo lubelskie i ogłosić powstanie nowego garnizonu – powiedział w sobotę minister Mariusz Błaszczak, który brał udział w przysiędze 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Nowa jednostka, zgodnie z informacją przekazaną przez szefa resortu obrony, ma zostać sformowana jeszcze w tym roku i wejść w skład 18 Dywizji Zmechanizowanej, zwanej także „żelazną dywizją”. Gdzie dokładnie powstanie? Tego minister jeszcze nie ogłosił.
Niewykluczone, że chodzi o teren w pobliżu drogi krajowej nr 48 (Moszczanka-Kock), a dokładniej okolice Sobieszyna w powiecie ryckim. Rada powiatu ryckiego we wtorek, 24 stycznia, podczas nadzwyczajnej sesji, przyjęła uchwałę o sprzedaży w drodze bezprzetargowej na rzecz skarbu państwa dwóch działek (głównie rolnych) o łącznej powierzchni ponad 85 hektarów.
Jak czytamy w uzasadnieniu tej uchwały, wskazane grunty zostały „zaakceptowane” przez wicepremiera Błaszczaka „do zagospodarowania na potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa”. Powstać miałby na nich „zwarty kompleks wojskowy w ramach planowanego rozwoju zdolności obronnych Sił Zbrojnych RP”.
Wartość obydwu nieruchomości, zgodnie z wyceną rzeczoznawcy, wynosi ponad 18,5 mln zł. Radni powiatu ryckiego zgodzili się je sprzedać z 16-procentową bonifikatą. To znaczy, że w przypadku sfinalizowania transakcji budżet powiatu zasili ok. 15,5 mln zł. Pieniądze te, jak wynika ze wspomnianego już uzasadnienia uchwały, miałyby wesprzeć inwestycyjne plany powiatu.
Powrotu wojska do gminy Ułęż (w przeszłości w okolicy działały wojskowe lotniska) oczekują lokalne władze.
– Myślę, że mieszkańcy naszej gminy będą zadowoleni, jeśli umowa na utworzenie tej jednostki zostanie zawarta. Ja osobiście bardzo cieszę się z tej perspektywy. Uważam, że nowy garnizon byłby dla nas ważnym impulsem rozwojowym. Dla gminy to dodatkowe wpływy z podatków i miejsca pracy – wylicza Barbara Pawlak, wójt Ułęża.
Działki, którymi interesuje się wojsko w przeszłości należały do majątku hrabiego Kajetana Kickiego, który oczekiwał przeznaczenia tej ziemi na cele społeczne. – Poprawa bezpieczeństwa kraju na pewno takim celem jest, więc to dziedzictwo hrabiego, jego ideowy testament, zostałby spełniony – uważa pani wójt.
Zainteresowany powstaniem garnizonu jest także wspomniany powiat.
– Jestem przekonany, że ta inwestycja przyczyni się do rozwoju całego naszego regionu oraz województwa. Wskazano bardzo dobre położenie, bo chodzi o teren u zbiegu kilku powiatów: ryckiego, puławskiego i lubartowskiego – mówi Dariusz Szczygielski, starosta rycki. – Za sprzedażą działek na rzecz wojska opowiedzieli się wszyscy radni naszego powiatu. W tej sprawie mówimy jednym głosem.
Kiedy podpisana zostanie umowa finalizująca powstanie nowej jednostki wojskowej, tego jeszcze nie wiemy. Wojsko na razie nie zdradza również rodzaju sił zbrojnych, jaki miałby trafić na Lubelszczyznę.