Policjanci z Ryk złapali mężczyznę, który groził żonie, że podpali gospodarstwo. Trafił do tymczasowego aresztu, grozi mu 10 lat więzienia.
Na komisariat w rykach trafiło zgłoszenie od 61-letniej mieszkanki powiatu, że jej o rok młodszy mąż chce podpalić dom i gospodarstwo rolne.
– Jak ustalono, po awanturze domowej, mąż zgłaszającej zagroził podpaleniem zabudowań. Gdy kobieta zauważyła, że mąż szuka bańki z paliwem wezwała na pomoc sąsiada oraz zadzwoniła na Policję, gdyż obawiała się o swoje życie i zdrowie – informuje aspirant Łukasz Filipek z ryckiej policji.
Szybka reakcja policjantów pozwoliła uniknąć tragedii. Podczas trwania czynności policyjnych ustalono, że mężczyzna wszedł do budynku gospodarczego z kanistrem paliwa i zapałkami. Oprócz tego policjanci dowiedzieli się, że 61-latek od lat stosował wobec małżonki przemoc fizyczną i psychiczną.
– Zatrzymany usłyszał zarzuty znęcania się nad żoną oraz usiłowania sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowi wielu osób albo mieniu wielkich rozmiarów. Decyzją sądu podejrzany spędzi najbliższe 3 miesiące w areszcie tymczasowym – dodaje Filipek.
60- latkowi grodzi do 10 lat pozbawienia wolności.