Prawie tysiąc kilogramów świątecznych paczek w ostatni weekend trafiło do Polaków mieszkających na Ukrainie. Dary zbierane m.in. w szkołach powiatu puławskiego, za granicę zawieźli członkowie kazimierskiego stowarzyszenia "Wołyński Rajd Motocyklowy".
Z uwagi na ilość paczek oraz zimową aurę, motocykliści tym razem skorzystali z samochodów. Dwoma autami zapakowanymi darami pod sufit, pod koniec zeszłego tygodnia wyruszyli w długą podróż. Przejechali łącznie 3,5 tys. kilometrów odwiedzając m.in. Szaroweczkę koło Chmielnickiego, Nietyszyn, Ostróg, Dubno, Zdolbunów i Łuck.
Dla naszych rodaków mieszkających na Ukrainie trafiła żywność, w tym makarony, kasze, konserwy, dżemy, a także takie artykuły jak mydła, pasty do zębów, szczoteczki oraz inne przedmioty codziennego użytku. W paczkach znalazł się również opłatek oraz kartki świąteczne wykonane przez dzieci ze szkół w Ursynowie i Woli Goryńskiej w gminie Głowaczów koło Kozienic.
- Podróż przebiegła spokojnie, nie licząc regularnie nadawanych przez radio alarmów, do których miejscowi zdążyli się już przyzwyczaić. W okolicach Starego Konstantynowa, kilkaset kilometrów od polskiej granicy, ludzie pokazywali nam zbite szyby, uszkodzone mury - skutki działań wojennych - opowiada Henryk Kozak, jeden z organizatorów akcji "Kresowa Paczka", lider stowarzyszenia WRM.
Paczki otrzymało około 150 rodzin. Część z nich wolontariusze z Polski odwiedzili osobiście. Do pozostałych paczki zawozili już współpracujący z nimi członkowie lokalnych stowarzyszeń.
- Chcę podziękować od serca każdemu, kto dołożył się do tych paczek. Podziękować od całej Ukrainy za każdą pomoc, za każdy odruch serca. Wszystkim Polakom wesołych świąt i wszystkiego najlepszego z Ukrainy - mówiła pani Julia z Nietyszyna, zwana przez motocyklistów "Śnieżynką".
Słowa wdzięczności polscy wolontariusze usłyszeli również od innej "pomocnicy św. Mikołaja", Nataszy Mazur z Szaroweczki.
- Dziękujemy wszystkim Polakom, naszym rodakom w Polsce, że pamiętają o nas. My teraz modlimy się i prosimy o pokój w Ukrainie i na całym świecie. Zapraszamy was z odkrytym sercem - mówiła podczas odwiedzin grupy z powiatu puławskiego.
- Paczki mają oczywiście wymiar świąteczny, ale także materialny. Ich wartość z polskiego punktu widzenia nie jest wysoka, bo jest to ok. 100 zł za sztukę, ale tam wysokość najniższych emerytur to równowartość zaledwie 300 zł, co zmienia perspektywę - tłumaczy Henryk Kozak.
Kazimierscy motocykliści dokumentowali przekazanie paczek na swojej stronie w internecie. Ich działalność docenia wielu komentujących. - Jesteście wspaniali. Dzięki swoim wielkim sercom pomagacie Polakom na Ukrainie i nie oglądacie się na rząd, którego obowiązkiem powinno być dbanie o rodaków pozostających poza granicami Polski - napisała pani Małgorzata. - Jestem po prostu wzruszony. Bardzo wam panowie dziękuję - skomentował pan Michał.
WRM planuje już kolejną wyprawę. Wiosną wolontariusze wsiądą na motocykle i wyruszą na Ukrainę, by sprzątać i porządkować polskie cmentarze. Do tego czasu będą mieć wolne. - Zachęcamy szkoły i domy kultury zainteresowane obejrzeniem naszych działań, zapoznania się z tym co robimy, do kontaktu. Jesteśmy otwarci na współpracę - zapewniają liderzy kazimierskiego stowarzyszenia.