Horaj idzie na zachód, pokonał Lasy Janowskie, przepłynął Wisłę, a teraz penetruje Puszczę Świętokrzyską – relacjonują przyrodnicy ze Stowarzyszenia Dla Natury „Wilk”, którzy śledzą losy rysia. Uratowali go pod koniec 2019 roku, odchowali osieroconego malucha i uwolnili na Roztoczu. Cieszą się, że ich podopieczny świetnie sobie radzi w swoim rysim życiu.
– Sensacja! W Puszczy Świętokrzyskiej zamieszkał pierwszy ryś. Od dwóch tygodni, prawdopodobnie w lasach suchedniowskich żyje prawie dwuletni samiec – informują lokalne media.
Ten prawie dwuletni samiec, to nikt inny jak „nasz” ryś Horaj, którego losy relacjonujemy od jesieni 2019 roku.
To wtedy Stowarzyszenie Dla Natury „Wilk” wspólnie z Roztoczańskim i Magurskim Parkiem Narodowym odłowiło młodziutkiego rysia, który nie miał szans na przeżycie, bo jego matkę potrącił samochód. Stało się to pod koniec listopada 2019, na drodze prowadzącej do Hrebennego. Mały miał wtedy osiem miesięcy.
Na początku maja zeszłego roku o Horaju informowały chyba wszystkie media, bo ryś wrócił na Roztocze. Przyrodnicy uznali, że jest na tyle duży, że może opuścić Ośrodek dla Dzikich Zwierząt „Mysikrólik” w Bielsku-Białej gdzie dorastał.
– Bardzo się o niego baliśmy, jak sobie poradzi. Nie było wiadomo, czy będzie umiał zdobyć pożywienie. Samica uczy młode polować na znacznie większą od siebie zdobycz i opiekuje się nimi aż do czasu, gdy ma kolejne kocięta. Horaj, gdy został sierotą, był zbyt młody, by zdążył nauczyć się od matki polowania. Dlatego się cieszymy, że po rehabilitacji i uwolnieniu tak dobrze sobie radzi w lesie – mówiła latem zeszłego roku dr hab. Sabina Nowak, prezes Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”, którego pracownicy prowadzą działania, których celem jest m.in. lepsze poznanie ekologii rysia oraz skuteczna ochrona jego populacji.
Wracający na wolność ryś dostał od naukowców obrożę telemetryczną GPS/GSM, dzięki której można go zlokalizować, poznać wielkość obszaru, na którym żyje, miejsca żerowania i odpoczynku. Dzięki temu wiadomo, że Horaj z Roztocza poszedł na zachód.
Ostatnie informacje są o jego pobycie w Puszczy Świętokrzyskiej. Prawdopodobnie przebywa w lasach suchedniowskich, bo drogę ekspresową numer 7 przekroczył powyżej Skarżyska-Kamiennej, wykorzystując przejście dla zwierząt.
– Pokonał Lasy Janowskie, przepłynął Wisłę, a teraz penetruje Puszczę Świętokrzyską. Dzięki naszym współpracownikom, którzy sprawdzają miejsca postojów, wiemy że skutecznie poluje na sarny. Sukcesy łowieckie są dowodem na wyśmienitą kondycję. Trzymamy kciuki, żeby przetrwał w tym zdominowanym przez ludzi świecie i odnalazł lasy, w których będzie mógł się osiedlić. Mamy nadzieję, że stanie się to zanim zamki w obroży się rozepnie i nasz wgląd w ich losy się zakończy – napisali na swoim profilu członkowie Stowarzyszenia Dla Natury „Wilk”.
Zdjęcia Horaja, które pokazujemy zrobił Paweł Marczakowski z Roztoczańskiego Parku Narodowego, który w czasie wolnym zajmuje się fotografowaniem przyrody. Rysia sfotografował w maju 2020, na terenie przy Roztoczańskim Parku Narodowym.