Wycofaniem się z Lublina grozi firma Panek obsługująca system wypożyczania samochodów na minuty. – Straciliśmy możliwość odpłatnego postoju w centrum miasta – informuje rzeczniczka spółki. Ratusz odpowiada, że firma może płacić ryczałtem, raz na rok.
Firma carsharingowa Panek zastanawia się nad swoja przyszłością w Lublinie. Przyczyną jest zmiana elektronicznego systemu płatnego parkowania w Lublinie.
– Jakiś czas temu okazało się, że władze Lublina zrezygnowały z bezpłatnego parkowania dla hybryd. Zaczęliśmy ponosić koszty według ustalonego dla wszystkich cennika. Nie wpłynęło to na cenę wynajmu naszych aut. Niedawno jednak, po zmianie operatora systemu płatnego parkowania CarSharing stał się zagrożony. W wyniku rozpisanego w dość specyficzny sposób przetargu straciliśmy możliwość także odpłatnego postoju w centrum miasta – wyjaśnia Katarzyna Panek, rzecznik prasowy firmy.
Problem polega na tym, że pojazdy Panek są skonfigurowane z systemem elektronicznych płatności i operatorem SkyCash. Kiedy samochód zatrzyma się w strefie płatnej, tuż po jego zamknięciu za pomocą aplikacji uruchamia się proces płacenia za postój. Całość kwoty pobierana jest z konta firmy.
– Teraz, kiedy nagle zmieniono system pobierania opłat na taki, który nie jest kompatybilny z dotychczas stosowanymi algorytmami, przyjdzie nam zmienić warunki wynajmu w Lublinie. Wiemy, że nowe realia wpłynęły nie tylko na nas, są też inne firmy, które bazowały na systemie elektronicznego poboru opłat – dodaje rzecznik.
Co to oznacza w praktyce? Samochody Panek stoją w centrum z nieopłaconym biletem parkingowym. Pojazdy są narażone na mandaty 50-złotowe. – Nie wiemy jeszcze jaką decyzję podejmiemy w związku z tą sytuacją. Trzeba się będzie liczyć z tym, że nadejdą zmiany, które mogą nie być korzystne dla mieszkańców – dodaje Katarzyna Panek. Auta Panek mogą zniknąć z centrum, a w drastycznej sytuacji z miasta. – W Lublinie mamy 100 aut. Codziennie z każdego z nich korzysta kilka osób – dodaje Katarzyna Panek.
Co na to Ratusz?
– Według dokumentacji przetargowej zapewnienie możliwości płatności mobilnej należy do obowiązków operatora Strefy Płatnego Parkowania. W umowie z firmą CityParking Group jako podwykonawca był wymieniany SkyCash, ale nie możemy ingerować w relacje między głównym wykonawcą a podwykonawcą. To operator decyduje o tym jaka aplikacja będzie wykorzystywana, to do niego należą koszty działania aplikacji oraz opłacenie prowizji – tłumaczy Grzegorz Jędrek z biura prasowego Ratusza. – Przypominamy też, że obecnie funkcjonująca uchwała SPP pozwala na korzystanie przez operatorów carsharingu z płatności ryczałtowych, regulowanych raz w roku. Będziemy starać się, by zapewnić warunki, które pozwolą firmom carsharingowym, w tym firmie Panek, na odpowiednie funkcjonowanie w Lublinie. (drs)