Liceum mundurowe w Dubience, niewielkiej miejscowości położonej w dolinie Bugu, przy granicy z Ukrainą, ma zostać zlikwidowane. Nie są to tylko plany, bo podjęto już konkretne działania. Z samorządowcami i urzędnikami nie zgadzają się uczniowie, rodzice i nauczyciele z tej placówki. Obie strony przerzucają się argumentami, a sama sprawa jest wielowątkowa i skomplikowana.
10 grudnia 2021 roku radni powiatu chełmskiego przyjęli uchwałę „w sprawie zamiaru likwidacji Liceum Ogólnokształcącego im. 27. Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej w Dubience”. „Za” było 14 radnych, „przeciw” 2, a jedna osoba się wstrzymała. Jak czytamy w dokumencie, proces likwidacji ma się zacząć 31 sierpnia 2022 roku, a zakończyć dokładnie trzy lata później. Już od roku szkolnego 2022/23 nie będzie prowadzona rekrutacja do klas pierwszych.
Na sesji, poza samymi radnymi, pojawili się wtedy umundurowani uczniowie dubieneckiej szkoły, ich rodzice, a także działacze Agrounii. Michał Kołodziejczak, przewodniczący tego ruchu społecznego, wyraźnie opowiadał się przeciwko likwidacji placówki i nie szczędził gorzkich słów obecnemu na sali staroście chełmskiemu.
– Pamiętam, co pan (zwracając się do starosty Piotra Deniszczuka – dop. red.) powiedział tej młodej dziewczynie, która tam siedzi: „Nie pajacuj”. Pan się teraz śmieje? (...) Cała Polska stoi teraz za mundurem, a pan likwiduje szkołę mundurową – mówił wzburzony Michał Kołodziejczak.
Uczniowie, którzy już uczą się w tym liceum mają mieć zapewnione prawo do kontynuowania nauki w tym miejscu. Mogą się jednak przenieść. W uchwale jest też zapis, że licealiści, którzy nie zdadzą do następnej klasy będą mogli chodzić do szkół mundurowych w Siedliszczu, Milejowie lub Bychawie.
Diabeł tkwi w liczbach
Podczas sesji rady powiatu padły konkretne argumenty, które – zdaniem urzędników – mają uzasadniać stopniową likwidację liceum w Dubience. Chodzi o niski poziom nauczania i słabe wyniki matur, nikłe zainteresowanie szkołą ze strony miejscowej młodzieży oraz rosnące koszty utrzymania placówki. Do każdego z nich znajdziemy odniesienie w uzasadnieniu do wspomnianej wcześniej uchwały.
Na początek trochę historii: Liceum Ogólnokształcące w Dubience powstało 29 sierpnia 1975 roku, a działalność rozpoczęło 1 września tego samego roku. Od 1 stycznia 1999 roku organem prowadzącym tę placówkę jest Starostwo Powiatowe w Chełmie. To najstarsza szkoła mundurowa na Lubelszczyźnie, która przygotowuje do zawodu żołnierza i strażnika granicznego.
Dlatego duży nacisk kładziony jest na przedmioty wojskowe, które – jak przyznają sami uczniowie – są dla młodzieży tam się uczącej najistotniejsze.
– To liceum wyszkoli lepiej niż zwykła „mundurówka”. Mamy tam obozy, gdzie naprawdę dowiadujemy się bardzo dużo o Wojsku Polskim, o funkcjonowaniu Straży Granicznej. Poznajemy od podstaw całe to żołnierskie rzemiosło – tłumaczył nam niedawno Dawid Wens, jeden z uczniów pierwszej klasy.
„W początkowym okresie swojego funkcjonowania (nie ma podanych precyzyjnych dat, ani liczb – dop. aut.) Liceum cieszyło się dużym zainteresowaniem wśród młodzieży. Od 10 lat obserwowany jest wyraźny spadek uczniów, którzy chcą podjąć naukę w liceum” – czytamy w uzasadnieniu.
Ile osób uczęszczało w tym okresie do szkoły?
- 2010/11 – 49
- 2011/12 – 39
- 2012/13 – 51
- 2013/14 – 68
- 2014/15 – 60
- 2015/16 – 78
- 2016/17 – 81
- 2017/18 – 85 (najwięcej uczniów w ostatnich 10 latach)
- 2018/19 – 62
- 2019/20 – 66 (po likwidacji gimnazjów)
- 2020/21 – 64
- 2021/22 – 58 (a nie 59, jak jest napisane w uzasadnieniu).
Dubienka zaniedbana. Reportaż Dziennika Wschodniego
Przerwana rekrutacja
Nauczyciele ze szkoły w Dubience mówią jednak wprost, że słaby wynik w ostatniej rekrutacji jest efektem zawirowań z sierpnia ubiegłego roku, związanych z naborem do klas pierwszych. Starostwo Powiatowe w Chełmie przekazało do zaopiniowania lubelskiemu kuratorowi oświaty oraz nauczycielskim związkom zawodowym arkusz organizacyjny na kolejny rok. Zabrakło w nim jednak informacji o klasach pierwszych. W rozmowie z Dziennikiem Jolanta Misiak, rzecznik lubelskiego kuratora oświaty, mówiła wówczas, że to tzw. cicha likwidacja, która jest niezgodna z przepisami. O sprawie został powiadomiony Urząd Wojewódzki w Lublinie.
– Zgodnie z art. 56 ustawy prawo oświatowe, jeżeli organ prowadzący prowadzi działalność z naruszeniem przepisów ustawy, wtedy organ sprawujący nadzór pedagogiczny (kuratorium oświaty) poleca w drodze decyzji, usunięcie uchybień w wyznaczonym terminie. To uchybienie w postaci próby nieuruchomienia oddziału pierwszej klasy w liceum w Dubience zostało naprawione poprzez to, że ta klasa rozpoczęła funkcjonowanie od 1 września – informuje nas Agnieszka Strzępka, rzecznik wojewody lubelskiego.
W naborze do klas pierwszych wzięło początkowo udział 18 osób. Wszyscy zostali przyjęci, a tydzień przed rozpoczęciem nauki dowiedzieli się o zamieszaniu. I chociaż „uchybienie” zostało naprawione, czyli pierwsza klasa powstała, to szkoła na tym ucierpiała, a pierwszoklasistów jest o połowę mniej.
Obecnie uczy się tam 58 osób, a 28 z nich to młodzież z pow. chełmskiego. Pozostałe to licealiści z powiatów: • hrubieszowskiego – 11 • włodawskiego – 9 • łęczyńskiego – 4 • lubelskiego – 2 • krasnostawskiego – 1 • parczewskiego – 1 • tomaszowskiego – 1 • zamojskiego – 1. Należy dodać, że 9 uczniów jest w klasie pierwszej, 16 – w drugiej, a 33 – w trzeciej (w obecnym roku szkolnym edukację zakończy 23 trzecioklasistów, którzy przyszli do szkoły po gimnazjum).
Jak wskazują urzędnicy, dzieci, które ukończyły Szkołę Podstawową w Dubience (albo gimnazjum jeszcze przed jego likwidacją w związku z reformą edukacji z 2017 roku) nie są zainteresowane kontynuowaniem nauki w liceum mundurowym. Z rocznika 2002 z 15 takich osób 0 poszło do „mundurówki”. Kolejne roczniki: 2003 – z 19 osób 5, 2004 – z 22 osób 3, 2005 – z 15 osób 1 i 2006 – z 21 osób 1.
Poziom nauczania i koszty
W uzasadnieniu do uchwały czytamy, że od roku szkolnego 2016/17 regularnie spadał poziom zdawalności matur: 2016/17 – 82.35 proc., 2017/18 – 57.69 proc., 2018/19 – 53.85 proc., 2019/20 – 35 proc. i 2020/21 – 33.33 proc. Średnie ocen w kolejnych latach to odpowiednio: 3.50, 3.47, 3.90, 3.77 i 3.67.
Argument o słabych wynikach zdawalności matur w liceum mundurowym rodzice i sami uczniowie uznają za nietrafiony. Straż Graniczna informuje na swojej stronie, że kandydat do pracy musi posiadać „co najmniej wykształcenie średnie lub średnie branżowe”. To oznacza, że musi mieć świadectwo ukończenia szkoły średniej, ale nie musi zdawać matury. Podobnie jest w wojsku: szeregowy (wykształcenie podstawowe), podoficer (wykształcenie średnie), za wyjątkiem oficera (tytuł zawodowy magistra lub równorzędny).
Co z wydatkami, które miały być największą kością niezgody? W 2018 roku budżet szkoły wyniósł 1 570 160.75 zł przy subwencji oświatowej na poziomie 1 093 104.55 zł. * W 2019 roku: 1 865 774.34 zł budżetu przy 966 667.14 zł subwencji. * W 2020 roku: 2 007 912.71 zł budżetu przy 933 559.20 zł subwencji. * W 2021 roku: 2 156 761.00 zł budżetu przy 989 930.65 zł subwencji.
Jak podają urzędnicy, prognozy na 2022 rok również nie były optymistyczne – planowany budżet to 2 159 088.00 zł przy subwencji na poziomie 850 000.00 zł. Trzeba dodać, że różnice pomiędzy tymi kwotami pokrywa powiat chełmski ze środków własnych.
W liceum w Dubience zatrudnionych jest 18 nauczycieli – połowa z nich w pełnym wymiarze czasu pracy, a pozostali w niepełnym, tj. na 3.87 etatu (łącznie).
„Należy zauważyć, że od początku 2018 roku do grudnia 2020 roku wynagrodzenia nauczycieli wzrosły o 20.5 proc. Stały wzrost wynagrodzeń powoduje, że wydatki na wynagrodzenie stanowią niemal 70 proc. wszystkich wydatków ponoszonych w szkole. To jest bardzo dużo. Mała liczebność oddziałów, przy jednoczesnym wzroście kosztów wynagrodzenia nauczycieli powoduje wzrost zaangażowania środków własnych budżetu powiatu” – czytamy w uzasadnieniu do grudniowej uchwały radnych powiatu chełmskiego.
Działał wojewoda, zadecyduje kurator
Sprawie likwidacji szkoły w Dubience przyglądał się też niejednokrotnie wojewoda lubelski Lech Sprawka. Kiedy 31 sierpnia uczniowie i działacze Agrounii okupowali gabinet starosty chełmskiego, Piotr Deniszczuk nie chciał się z nimi spotkać. W formie wideokonferencji połączył się z nimi właśnie Lech Sprawka. Potem, 2 września, stojąc na konferencji prasowej obok Piotra Deniszczuka i Teresy Misiuk, lubelskiego kuratora oświaty, ogłosił, że kryzys został zażegnany.
Jak się okazało, tylko na jakiś czas, bo temat likwidacji zawisł na trzy miesiące w próżni. Po tym czasie wojewoda lubelski ponownie włączył się do rozmów, ale w roli mediatora. Jak podała nam Agnieszka Strzępka, w grudniu odbyły się trzy spotkania z jego udziałem – 9 (na dzień przed podjęciem przez radnych powiatowych uchwały o zamiarze likwidacji placówki), 22 i 30 grudnia. Jednak zainteresowane strony, czyli powiat i gmina, nie doszły do porozumienia, bo były „zasadnicze różnice zdań, co do dalszego funkcjonowania szkoły”.
– Wynikała z nich niezgodność w kwestiach: sposobu przekazania gminie Dubienka infrastruktury (budynku szkoły), będącej w zarządzie powiatu chełmskiego oraz sposobu wsparcia finansowego samorządu gminnego w realizacji tego zadania przez samorząd powiatowy, ze względu na to, że oddziały w tym liceum są nieliczne – informowała rzecznik wojewody.
I dodawała: – Część oświatowa subwencji ogólnej, którą otrzymuje samorząd na prowadzenie liceum w Dubience, jest znacznie odbiegająca od rzeczywistych kosztów. (…) Akceptowalne warunki finansowania są przy poziomie około 25 uczniów w oddziale, zaś w przypadku klas mundurowych – 22 uczniów. Ministerstwo Obrony Narodowej dopuściło mniej liczne oddziały, ponieważ wzięło pod uwagę prośbę szkoły – tłumaczyła.
Sprawa likwidacji liceum nie jest jeszcze przesądzona.
Uchwała radnych z 10 grudnia ma charakter intencyjny. Zgodnie z Prawem oświatowym, Starostwo Powiatowe w Chełmie musi przesłać wniosek do Kuratorium Oświaty w Lublinie, aby kurator go zaopiniował. W rozmowie z Dziennikiem Teresa Misiuk zapewniała, że kiedy taki dokument do niej trafi, „będzie szczegółowo analizowany”.
Ponownie rozmawialiśmy z lubelską kurator oświaty w czwartek. Jak nam powiedziała, wspomniany powyżej wniosek nie wpłynął jeszcze do kuratorium.
Wójt na ratunek?
Starostwo Powiatowe w Chełmie prowadziło negocjacje z wójtem gminy Dubienka – Krystyną Deniusz-Rosiak – w sprawie przejęcia szkoły przez gminę. Konsekwentnie jednak odmawiała, tłumacząc, że gminy nie stać na utrzymanie liceum.
Początkowo miejscowi radni wyrazili stanowisko, że szkoła powinna trafić pod skrzydła gminy. 24 lutego 2021 roku podjęli uchwałę w tej sprawie. „Z dniem 1 września 2021 r. Gmina Dubienka przejmuje od Powiatu Chełmskiego prowadzenie Liceum Ogólnokształcącego im. 27. Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej w Dubience.” – czytamy. Wykonanie tej uchwały powierzono wójt gminy Krystynie Deniusz-Rosiak. Nie zrobiła tego.
– Samorząd powiatowy oferował 80 proc. dofinansowania do rzeczywistych kosztów przez 3 lata, natomiast gmina oczekiwała wyższego poziomu wsparcia. Wobec tego, że obie strony pozostały przy swoich stanowiskach, zarówno co do kwestii związanych z przekazaniem budynku szkoły, jak również kwestii dofinansowania ze strony powiatu – nie udało się uzyskać porozumienia – informowała Agnieszka Strzępka, rzecznik wojewody lubelskiego.
Na nic zdała się także, swego rodzaju, presja czasu. Zgodnie z Prawem oświatowym, Krystyna Deniusz-Rosiak miała 21 dni, od dnia otrzymania zawiadomienia o zamiarze likwidacji szkoły, na wystąpienie z wnioskiem do powiatu o przekazanie gminie prowadzenia tej placówki. Termin ten minął 5 stycznia, a wymagany dokument nie trafił na biurko starosty. W rozmowie z Dziennikiem wójt stwierdziła, że spotkała się z radnymi gminy, którzy przyznali jej rację w tej sprawie. W takiej sytuacji nie ma już możliwości, aby gmina przejęła prowadzenie szkoły.
Zapytaliśmy o zdanie Mieczysława Neczaja, przewodniczącego Rady Gminy Dubienka. Jak powiedział, ostatnie miesiące zostały zmarnowane na bezowocne rozmowy. Obecnie zmieniły się okoliczności, sytuacja gospodarcza także jest inna, a gmina Dubienka, która dysponuje budżetem na poziomie około 10 mln zł, nie może sobie już pozwolić na przejęcie liceum.
Ministerstwa wiedzą o likwidacji
O sprawę likwidacji liceum mundurowego w Dubience zapytaliśmy także Ministerstwo Edukacji i Nauki oraz Ministerstwo Obrony Narodowej, które nadzoruje projekty, w których bierze udział zagrożona placówka.
– Do ministerstwa dotarła korespondencja dotycząca zamiaru likwidacji liceum w Dubience. W związku z tym, że kurator oświaty jest organem opiniującym zamiar likwidacji samorządowej szkoły (jego negatywna opinia w tym zakresie jest wiążąca dla jednostki samorządu terytorialnego), korespondencja ta w całości została przekazana do Lubelskiego Kuratora Oświaty, w celu ewentualnego wykorzystania zawartych w niej informacji przy opiniowaniu zamiaru likwidacji ww. szkoły. Minister Edukacji i Nauki nie posiada kompetencji do nadzorowania działalności samorządów lokalnych. Jednakże zgodnie z przepisami ustawowymi, wypowie się w kwestii likwidacji Liceum Ogólnokształcącego im. 27. Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej w Dubience, jeśli trafi do niego zażalenie na opinię wydaną przez Lubelskiego Kuratora Oświaty – odpisała nam Agata Szarek z Wydziału Prasowego MEiN.
Odpowiedź otrzymaliśmy także od Wydziału Prasowego MON. – Należy podkreślić, że ocena zasadności prowadzenia/likwidacji szkoły, a także realizowanych w niej kierunków kształcenia, jest autonomiczną decyzją organu prowadzącego. Natomiast MON, w ramach programu certyfikowanych klas mundurowych, udziela wsparcia szkole w realizacji zajęć z edukacji wojskowej – chodzi o dofinansowanie umundurowania uczniów i sprzętu specjalistycznego, a także zajęcia praktyczne prowadzone przez patronacką jednostkę wojskową. W przypadku woli samorządu o kontynuacji kształcenia w zakresie obronności, resort obrony narodowej będzie w dalszym ciągu wspierać szkołę w prowadzeniu klas wojskowych.
Zamieszanie z dyrektorem
W całej tej sprawie najbardziej zagmatwana jest kwestia obsadzenia stanowiska dyrektora szkoły. 19 czerwca 2019 roku Zarząd Powiatu w Chełmie ogłosił konkurs na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół w Dubience. Wpłynęły dwie oferty – Dariusza Sułkowskiego i Beaty Adamczyk. Wygrał pierwszy z tych kandydatów, ale 22 sierpnia konkurs unieważniono. Powód? Zarząd Powiatu stwierdził, że złożona przez niego dokumentacja była niekompletna.
29 sierpnia pełniącą obowiązki dyrektora ZS w Dubience została Kazimiera Ciupa, która po reformie edukacji i wygaszeniu gimnazjów straciła pracę jako dyrektor Gimnazjum w Żmudzi (pow. chełmski). Jak sama przyznaje, nie wie, kto rekomendował ją na nowe stanowisko, ale przyjęła tę propozycję, bo znała szkołę – pracowała tam kilkanaście lat wcześniej.
Dziesięć miesięcy później sprawa się jeszcze bardziej skomplikowała. 30 czerwca 2020 roku Zarząd Powiatu podjął uchwałę o zatwierdzeniu konkursu na dyrektora ZS w Dubience. Miał nim zostać Dariusz Sułkowski. Dosłownie następnego dnia pojawił się jednak kolejny dokument, w którym czytamy, że „przedłuża się powierzenie pełnienia obowiązków dyrektora Zespołu Szkół w Dubience Pani Kazimierze Ciupie”. Tak samo było w uchwale Zarządu Powiatu w Chełmie z 1 września 2021 roku, z tą jedną różnicą, że obecnie pełni ona obowiązki dyrektora Liceum Ogólnokształcącego im. 27. Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej w Dubience, bo 31 sierpnia 2021 roku zespół szkół został rozwiązany.
20 grudnia 2021 roku Kazimiera Ciupa złożyła rezygnację z pracy. Dzisiaj powinna otrzymać odpowiedź w tej sprawie ze Starostwa Powiatowego w Chełmie.
Formalnie dyrektorem placówki jest Dariusz Sułkowski, który wygrał konkurs. Obecnie jednak pracuje on jako starszy wizytator w chełmskiej delegaturze Kuratorium Oświaty w Lublinie. Dlaczego więc, mimo podjęcia stosownej uchwały przez Zarząd Powiatu w Chełmie, nie jest dyrektorem liceum w Dubience? Bo sprawa jest w sądzie.
Sądowe przepychanki, interwencje rodziców
22 sierpnia 2019 roku unieważniono konkurs na dyrektora – wtedy jeszcze – Zespołu Szkół w Dubience. 10 października wojewoda lubelski, którym wtedy był Przemysław Czarnek, stwierdził nieważność tej uchwały. Starosta chełmski Piotr Deniszczuk nie chciał jednak dać za wygraną i 7 listopada wniósł do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody.
29 stycznia 2020 roku zapadł wyrok – sąd przyznał rację wojewodzie. To jednak nie koniec, bo starosta odwołał się do wyższej instancji, czyli Naczelnego Sądu Administracyjnego. Obecnie sprawa czeka na finałowe rozstrzygnięcie.
O szkołę ciągle walczą rodzice licealistów. W środę, razem z liderem Agrounii – Michałem Kołodziejczakiem – a także jednym z nauczycieli i absolwentką liceum, byli w Ministerstwie Edukacji i Nauki. Spotkali się z Anną Czajczyk, doradcą ministra Przemysława Czarnka.
– My, jako rodzice, będziemy walczyć do samego końca, nie odpuścimy. Będziemy cały czas monitorować wszelkie działania, czy to z Ministerstwa Edukacji, czy Urzędu Marszałkowskiego, który odpisał na nasze pisma. Każdy obiecuje, że będzie interesował się sprawą szkoły z Dubienki – mówił po spotkaniu jeden z rodziców.
W samym liceum również nie narzekają na nudę. We wtorek w „mundurówce” była kontrola ze Starostwa Powiatowego w Chełmie, a w czwartek z Kuratorium Oświaty w Lublinie.
Ale to już było
Sprawa wygaszenia szkoły w Dubience nie po raz pierwszy staje się tematem numer „jeden” dla lokalnej społeczności. Placówka miała być zlikwidowana już wcześniej, bo niemal dekadę temu.
– Była trudna sytuacja w szkole, bo został cofnięty nabór (na rok szkolny 2010/11 – dop. aut.). Zostały zwrócone podania uczniów o przyjęcie do szkoły. Był to jeden rok (2011/12 – dop. aut.), kiedy szkoła była w procesie wygaszania, chociaż wtedy nie było jeszcze stosowanych uchwał, ale taki był zamiar – przyznaje Marcin Zelent, obecnie nauczyciel w liceum mundurowym w Dubience, który w roku szkolnym 2011/12 pełnił obowiązki dyrektora tej placówki.
I kontynuuje: – Odbywały się wtedy wybory samorządowe i nowa koalicja rządząca postawiła mi zadanie: „Masz ograniczyć wydatki na szkołę, masz zrobić rekrutację i zebrać około 30 uczniów. Jeśli ci się uda, to nie gasisz światła, a szkoła funkcjonuje dalej”. Podjąłem się tego wyzwania. Organ prowadzący (wtedy starostą chełmskim był Paweł Ciechan, poprzednik Piotra Deniszczuka – dop. aut.) postawił mi warunki, ale też określił zasady współpracy. Organ mnie wspierał w tym, promował, robił ze swojej strony, co tylko mógł.
Efekt był taki, że w roku szkolnym 2012/13 do pierwszej klasy chodziło 33 uczniów.
– Nas można ocenić, ale przez pryzmat przeprowadzonej rekrutacji – zastrzega Marcin Zelent. – W dobie pandemii, w marcu-kwietniu 2020 roku, odwiedziliśmy do 100-150 szkół na terenie naszego województwa, braliśmy udział w różnego rodzaju przedsięwzięciach i promowaliśmy szkołę. Ostatnio zostaliśmy tej możliwości pozbawieni. A i tak kilkunastu uczniów chciało przyjść do szkoły.