![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Babcia w kapciach przed telewizorem? Dziadek z gazetą w fotelu? Tacy też są. Ale seniorzy z Biłgoraja, którzy w czwartek spotkali się na dedykowanej im imprezie kompletnie takiemu wizerunkowi zaprzeczają. Biegali, skakali, śpiewali, śmiali się. Energią mogliby obdzielić mnóstwo dużo młodszych osób.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Jadwiga Kłosek przez lata pracowała jako nauczycielka. Zawsze była aktywna. – To nie był sport wyczynowy, raczej rekreacja. Chodziłam na basen i często na górskie, nawet intensywne wycieczki – opowiada.
Na emeryturze także nie spędza czasu bezczynnie. Zapisała się do Uniwerytetu Trzeciego Wieku, a poza tym dużo spaceruje, jeździ rowerem, uprawia nordic walking. W czwartek ze swoją drużyną wystartowała w kolejnej biłgorajskiej Senioriadzie, czyli sportowych zmaganiach osób 60+.
W jej zespole był także Ryszard Nizio. Mężczyzna przyznaje, że gdy jeszcze pracował zawodowo, na sport czasu nie miał. Na emeryturze znalazł go dla siebie dużo więcej.
– Rzuciłem się w wir pracy społecznej, ale też zadbałem bardziej o siebie fizycznie. Jeżdżę rowerem i pływam. Czuję się z tym znakomicie, w przeciwieństwie do moich kolegów, którzy aktywności nie wykazują żadnej i ciągle ich coś strzyka – opowiada biłgorajanin.
– Aktywność daje siłę ciału, ale znakomicie wpływa też na psychikę. Człowiek ma więcej energii, częściej się uśmiecha, ma większą chęć do życia – wyjaśnia Anna Rozwadowska. Opowiada, jak ostatnio spędziła miesiąc z 10-letnim wnukiem Franiem, mieszkającym w Wielkiej Brytanii. – Codziennie biegaliśmy, wnuk był wniebowzięty tak spędzanym czasem z babcią – śmieje się pani Anna.
W zawodach zorganizowanych przez biłgorajski magistrat i Ośrodek Sportu i Rekreacji wzięło udział 8 zespołów z różnych organizacji czy stowarzyszeń działających w mieście.
Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów reprezentowała wyjątkowo wesoła ekipa w żółtych kapeluszach.
– Początki na emeryturze były trudne, przyznaję, ciężko się było odnaleźć, ale dzięki naszym związkowym spotkaniom jest już świetnie. Jeździmy na wycieczki, bierzemy udział w takich imprezach jak ta. To daje siłę – mówi Zofia Bielak.
Maria Studnicka jest emerytką od 5 lat. Na nudę nie narzekała nigdy, bo ma sporo wnuków, więc miała komu poświęcić czas. Ale dla siebie też go znajduje. – Na basen chodzę dwa albo trzy razy w tygodniu, zawsze rano, kiedy ludzi jest najmniej, żeby spokojnie popływać – opowiada.
Irena Mucha, emerytka z 20-letnim stażem mówi, że wzięła się za siebie dopiero jako seniorka. – Wcześniej to była praca, dom, dzieci. A teraz mam w końcu czas dla siebie, dużo ćwiczę i czuję się z tym znakomicie – zapewnia z szerokim uśmiechem.
– Ruch to zdrowie, po prostu – uważa Zdzisław Żołopa z biłgorajskiego OSiR, który prowadził czwartkowe zawody, a na co dzień z seniorami spotyka się też w siłowni.
Zapewnia, że nie ma aktywności fizycznej, której osoby starsze, o ile nie mają wyraźnych przeciwwskazań zdrowotnych, nie mogłyby podejmować.
– A najlepsze jest wszystko, co wzmacnia mięśnie podtrzymujące kręgosłup, a więc i ćwiczenia siłowe, i rozciąganie, znakomite jest pływanie – wylicza trener.
Mówi, że z radością obserwuje, jak z roku na rok na zajęcia w OSiR przychodzi coraz więcej starszych osób. A on z radością i satysfakcją patrzy, jak dzięki ruchowi nabierają sprawności.
– Była taka pani, po wylewie. Kiedy przyszła pierwszy raz na trening ledwie ciągnęła nogami, po trzech miesiącach regularnych ćwiczeń wróciła do pełnej sprawności. To była ogromna satysfakcja – podkreśla Żołopa.
Z aktywnością seniorów jest chyba rzeczywiście coraz lepiej, skoro frekwencja na tegorocznej Senioriadzie, kolejnej już, ale pierwszej organizowanej z udziałem powołanej w czerwcu Biłgorajskiej Rady Seniorów, była też rekordowa. Zgłosiło się aż 8 ekip.
– I to tylko z samego miasta. Nigdy dotąd aż tylu nie było – podkreśla Małgorzata Gromadzka, która w magistracie odpowiedzialna jest za tzw. politykę senioralną.
Ma się kim zajmować. Na mniej więcej 26 tys. mieszkańców Biłgoraja, ok. 7 tys. to osoby w wieku 60 +.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)