Trzeci raz z rzędu piłkarze ze Świdnika musieli uznać wyższość JKS Jarosław na własnym boisku. W sobotę Avia przegrała 0:1 i przed zakończeniem rundy jesiennej trudno będzie jej znaleźć się „nad kreską”. Trwa też fatalna passa Tomasovii. Gracze Jacka Paszkiewicza zaliczyli właśnie szósty, kolejny mecz bez wygranej. Tym razem ulegli Polonii Przemyśl 1:3.
Avia liczyła na przełamanie. Przed rokiem JKS wyjeżdżał ze Świdnika z trzema punktami i czterema golami na koncie. Tym razem takiej przepaści między obiema drużynami nie było. Niestety znowu podopieczni Jacka Ziarkowskiego nie znaleźli sposobu na przeciwnika.
Jedyną bramkę na kwadrans przed końcem zdobył Sebastian Dziedzic. Gospodarze nie zdołali już doprowadzić do wyrównania i po trzech spotkaniach bez porażki musieli obejść się smakiem.
Marne nastroje nadal panują w Tomaszowie Lubelskim. Niebiesko-biali prowadzili w Przemyślu z tamtejszą Polonią 1:0 po samobójczym trafieniu Damiana Barszczaka. W ten sposób goście przerwali fatalną serię… 540 minut bez zdobytego gola.
Niestety tuż po zmianie stron z boiska wyleciał Arkadiusz Smoła, a między 66 i 68 minutą Barszczak dwa razy trafiał już do dobrej bramki. W końcówce rywali dobił jeszcze Arkadiusz Gosa, a Tomasovia kończyła zawody w dziewiątkę, bo „czerwień” obejrzał także Damian Misztal.
Polonia Przemyśl – Tomasovia 3:1 (Barszczak 66, 68, Gosa 84 – Barszczak 17-samobójcza)
Avia Świdnik – JKS Jarosław 0:1 (Dziedzic 74)
Orzeł Przeworsk – Stal Rzeszów 0:4 (Szczoczarz 32, Szeliga 40, Brocki 73, Zieliński 90)