Przeciwnikiem Azotów Puławy w III rundzie Pucharu EHF będzie Benfica Lizbona. Początek sobotniego spotkania w hali MOSiR w Puławach o godzinie 18
Już drugi raz z rzędu puławianie pukają do fazy grupowej Pucharu Federacji. Przed rokiem próba wejścia na wyższy szczebel europejskich rozgrywek zakończyła się fiaskiem. Prowadzonej przez trenera Ryszarda Skutnika drużynie nie udało się wygrać rywalizacji z Pfadi Winterthur ze Szwajcarii. Obecnie na drodze staje siódemka z Lizbony, z którą Azoty spotkały się już w historii występów na parkietach Europy.
Przed dwoma laty, jeszcze w Challenge Cup, ekipa z Puław nie potrafiła znaleźć recepty na solidny zespół ze stolicy Portugalii. Było to na etapie ćwierćfinału. Gospodarzem pierwszego spotkania, podobnie jak teraz, byli puławianie. I właśnie mecz w hali MOSiR zdecydował o tym, że na rewanż puławianie pojechali już tylko na wycieczkę. Tamto spotkanie przegrali bowiem 29:37. Już do przerwy wynik był niekorzystny (15:18), co sprawiło, że w drugiej odsłonie trudno było odrobić straty.
– Wówczas mecz nam nie wyszedł. Daliśmy się zaskoczyć i nie było szans na zniwelowanie strat – wspomina skrzydłowy Azotów Adam Skrabania. W rewanż wprawdzie drużyna z Puław wygrała, ale tylko 32:31. Po wyeliminowaniu puławskiej siódemki Portugalczycy nie dali rady w półfinale Handbal club Odorhei (29:31 na wyjeździe i 25:27 w rewanżu w Lizbonie).
Rywal brązowych medalistów kraju miał bardzo udany poprzedni sezon, kiedy to dotarł aż do finału Challenge Cup. Tutaj musiał już uznać wyższość innej ekipy z Portugali ABC/UMinho ulegając 22:28 u siebie i zwyciężając 29:25 na parkiecie rywala. W obecnej edycji Pucharu EHF Portugalczycy rozpoczęli rywalizację już od drugiej rundy. Nie bez problemów dwukrotnie ograli Handball Kaerjeng z Luksemburga (31:26 w Lizbonie i 33:30 w rewanżu).
Puławianie zdają sobie sprawę z rangi konfrontacji. – Dla nas będzie to najważniejszy mecz w sezonie – mówi Skrabania. – Walczymy o prestiż, jaki daje awans do fazy grupowej Pucharu EHF. Pokonanie Benfiki to dla nas zadanie, które mobilizuje cały zespół i każdego z osobna. Większość z nas pamięta pierwszy dwumecz z Portugalczykami i dlatego chcemy się zrewanżować za tamtą porażkę. Rywale są bardzo szybcy, czym też zaskoczyli nas dwa lata temu. Musimy zwrócić na to szczególną uwagę. Dobrze byłoby wygrać różnicą pięciu, sześciu bramek, tak aby spokojnie jechać na rewanż do Portugalii.
Z mistrzem jednak w Kielcach
Decyzją Ligi Zawodowej zaplanowane na środę 23 listopada spotkanie 12. kolejki między Azotami i mistrzem kraju Vive Tauronem zostanie rozegrane w Kielcach. Według terminarza mecz miał się odbyć w Puławach. W związku z przewidzianą transmisją z tego spotkania nastąpiła zmiana gospodarza. Pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 18.30. Transmisję przeprowadzi Canal +, początek relacji o 18.15.