W meczu na szczycie Azoty Puławy zmierzą się w środowy wieczór z Orlen Wisłą Płock. Pierwszy gwizdek o godzinie 18.30
Spotkanie pokaże stacja Canal + Sport 2. To już druga z rzędu transmisja występów puławian w obecnym sezonie i druga z hali MOSiR przy al. Partyzantów. W niedzielę oglądaliśmy spotkanie w Kwidzynie z MMTS, z kolei z Puław transmitowany był mecz z Pogonią Szczecin, na zakończenie ubiegłego roku.
Środowa rywalizacja ma jedynie prestiżowe znaczenie. Wprawdzie gra idzie o pierwsze miejsce na koniec sezonu zasadniczego, ale i tak w ewentualnym półfinale ligi Azoty i Orlen Wisła mogą znowu trafić na siebie.
Obecnie oba zespoły dzielą w tabeli trzy punkty. Na szali bezpośredniej rywalizacji znajdują się trzy „oczka”, gdyż obie drużyny występują w tej samej, pomarańczowej grupie. W przypadku zwycięstwa puławianie zrównają się dorobkiem z wicemistrzami kraju. Zakładając jednocześnie, że zarówno Azoty, jak też „Nafciarze” wygrają zgodnie pozostałe w ligowym terminarzu spotkania i zgodnie ulegną niepokonanemu w lidze mistrzowi Polski Vive Tauron Kielce, to na pierwszym miejscu na koniec sezonu zasadniczego znajdą się puławianie. Stanie się tak ponieważ drużyna trenera Marcina Kurowskiego otrzymała punkt za porażkę, ale dopiero po dogrywce w pierwszym spotkaniu w Kielcach. Zatem wygranie rywalizacji w grupie pomarańczowej wiąże się jedynie z teoretycznie słabszym przeciwnikiem w ćwierćfinale (wygrany o tzw. dziką kartę czyli lepszy z miejsc 4 i 5 w grupie granatowej).
Faworytem są goście, którzy w pierwszym meczu w Płocku zwyciężyli 29:24, choć do przerwy był remis 14:14. W dotychczasowej konfrontacji obu ekip w większości wygrywała Orlen Wisła. Zwycięstwa i remisy Azotów możemy policzyć na palcach jednej ręki. Puławianie punktowali jedynie we własnej hali. I tak, wygraną oglądaliśmy 21 listopada 2009 roku, kiedy Azoty prowadził trener Marek Motyczyński (32:28) oraz 1 marca 2014 roku (33:32), gdy drużyną opiekował się Bogdan Kowalczyk. Ponadto kibice byli świadkami dwóch remisów: 8 marca 2008 – 29:29 i 1 października 2011 – 19:19.
Jak będzie w środowy wieczór? – Choć dowiedziałem się nie tak dawno, że w półfinale ligi i tak możemy spotkać się z Orlen Wisłą, to razem z kolegami chcemy stworzyć superwidowisko – zapowiada skrzydłowy Azotów Przemysław Krajewski. – Postaramy się zaprezentować jeszcze lepiej niż w niedzielę w Kwidzynie z MMTS. Miejmy nadzieję, że rozegramy najlepsze spotkanie w tej rundzie i sprawimy niespodziankę ogrywając faworyta.