Szmuc to prawdziwa legenda pięściarskiego środowiska. Gwarkiem zarządzał od samego początku powstania klubu, czyli o 1995 roku. W grudniu złożył rezygnację z przyczyn osobistych. Dał się jednak przekonać zarządowi klubu, żeby do czerwca kierował klubem. W sobotę okres jego urzędowania się jednak skończył, a ster w Gwarku przejął Bartłomiej Grygiel.
To 40-letni absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Białej Podlaskiej. Od kilkunastu lat pracuje jako górnik w LW Bogdanka, firmie, która jest głównym sponsorem klubu. Oprócz Grygla w nowym zarządzie znaleźli się również wiceprezesi – Gregorz Jadwiżuk, Andrzej Grzesiuk i Tomasz Majcher oraz Paweł Witkowski, Marek Harasim i Urszula Klejna.
– Jestem pełen podziwu dla prezesa Bogusława Szmuca, za to czego dokonał przez te 25 lat dla polskiego i lubelskiego boksu, a także dla regionu i Łęcznej. Wraz z nowym Zarządem klubu dołożę wszelkich starań, by o naszych pięściarzach wciąż mówiło się dużo i dobrze – wyznaje na klubowym facebooku Bartłomiej Grygiel.
– Bardzo dziękuję za 25 lat wspólnej pracy, która mi dała bardzo dużo satysfakcji oraz poczucia, że zrobiłem coś pożytecznego dla społeczeństwa Łęcznej. Dziękuję wszystkim zawodnikom z którymi pracowałem, działaczom, instytucjom sportowym i samorządowym. Dziękuję za 25 lat wspólnej pracy. Wierzę, że Gwarek dalej będzie się rozwijał – powiedział na profilu facebookowym Gwarka Bogusław Szmuc, który otrzymał tytuł honorowego prezesa klubu.
Za jego kadencji pięściarze łęczyńskiego klubu zdobyli aż 18 medali mistrzostw Polski. Dwa razy stanęli na najwyższym stopniu podium, mają też na koncie 4 srebrne i 12 brązowych krążków.
Kulik powalczy w Kielcach
26 czerwca w Kielcach odbędzie się Suzuki Boxing Night II. Jednym z pięściarzy, którzy zaprezentują się tego dnia w stolicy województwa świętokrzyskiego jest Adam Kulik. Zawodnik Starej Szkoły Boksu Lublin będzie walczył w kategorii wagowej + 91 kg.
Przypomnijmy, że Kulik niedawno walczył w kwalifikacjach olimpijskich w Londynie. Turniej został jednak przerwany z powodu pandemii koronawirusa. Kulik w 1/8 finału miał zmierzyć się z Mahammadem Abdulayevem z Azerbejdżanu. Jeżeli w tej walce okazałby się lepszy, to w kolejnej rundzie trafiłby na Niemca Nielvie Tiafacka lub Ukraińca Tsotne Rogavę. Zwycięstwo z jednym z tych rywali dałoby mu upragnioną przepustkę do Tokio. Na razie jednak nie ma decyzji, kiedy kwalifikacje olimpijskie zostaną dokończone.