FOT. PIOTR NAZARUK
Od nowego sezonu bialska klasa okręgowa może zostać powiększona do 16 drużyn. Ostateczną decyzję podejmie w czwartek zarząd BOZPN
Sprawa wydaje się być tylko formalnością. – Zbieraliśmy opinię klubów występujących na tym szczeblu rozgrywkowym. Głosy są na „tak” – mówi Witold Wójtowicz, prezes Bialskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. – Taka decyzja podniesie poziom rozgrywek w naszej lidze, wzrośnie rywalizacja. Chcemy też ujednolicić bialską ligę z innymi „okręgówkami”. W lubelskiej i zamojskiej już od dawna występuje po 16 zespołów.
Względy sportowe to jedno. Okazuje się, że głównym powodem powiększenia są... zaniedbania obowiązków pracowników bialskiego związku. Sprawa dotyczy nie poinformowania Orła Czemierniki o karze za żółte kartki dla Przemysława Dąbrowskiego. – W meczu z Niwą Łomazy zawodnik otrzymał czwartą żółtą kartkę. Z tego co mi wiadomo sędzia nie zostawił w BOZPN załącznika i nie zostaliśmy poinformowani o tym, że piłkarz nie powinien grać w kolejnym spotkaniu. Zagrał w meczu z Janowią Janów Podlaski, a następnie z Unią Krzywda. Za pierwsze ze spotkań dostaliśmy walkowera, za drugie już nie – wyjaśnia Piotr Powałka, prezes Orła.
To niedopatrzenie jest ważne także dla zespołu z Krzywdy, którego być albo nie być w lidze właśnie się waży. Unia, z dorobkiem 24 punktów zajęła 13 miejsce i razem z Orkanem Wojcieszków opuszcza bialską „okręgówkę”. Tymczasem walkower, którego nie przyznano, zmienia kolejność w tabeli. Orłowi, który zgromadził 30 punktów, po tej karze (na boisku wygrał z Unią 4:2) zostają odjęte trzy „oczka” i spada on z 10 na 13 lokatę. Mając tyle samo punktów (27), co zespół z Krzywdy i jednocześnie gorszy bilans bezpośrednich meczów (2:1 i walkower 0:3), zostałby zdegradowany do klasy A. – Nie chcemy płacić za czyjeś błędy. Walkower nam się należy i wówczas to my się utrzymujemy – mówi Zbigniew Lamek, trener Unii Krzywda. – Z drugiej strony rozumiemy Orła, który miał niekompletne informacje i też w takiej sytuacji będzie miał prawo odwołać się od ewentualnego walkowera. Najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie powiększeni ligi.
– Popieramy ten pomysł – dodaje prezes Powałka.
– To dobra wiadomość – cieszy się Robert Cąkała, szkoleniowiec Orkana Wojcieszków, drużyny, która zajęła ostatnie miejsce.
– Każdy z klubów ma prawo dochodzić swoich praw i odwoływać się od krzywdzących rozstrzygnięć, zarówno Unia Krzywda, jak też Orzeł Czemierniki. I na pewno, po rozpatrzeniu protestów, ustalimy w myśl prawa końcową kolejność w tabeli – zapewnia prezes Wójtowicz. – Ta sprawa nie miała wpływu na nasze działania związane z powiększeniem ligi. Najważniejszy jest aspekt sportowy.
Jeśli liga zostanie powiększona wówczas nikt nie spadnie do bialskiej klasy A. Do „okręgówki” awansowały Tytan Wisznice i LKS Milanów.