Niesamowite rzeczy działy się w meczu Centralnej Ligi Juniorów Starszych pomiędzy drużynami z Lublina i Warszawy. Motor prowadził do przerwy 3:0 i wydawało się, że nic wielkiego w tym spotkaniu już się nie wydarzy. Tymczasem w samej końcówce zawodów goście doprowadzili do remisu. Pewnie myśleli, że wrócą do domu z jednym „oczkiem” jednak w ostatniej akcji mecz Kamil Kumoch strzelił na 4:3!
Pierwsza połowa to dobre akcje z obu stron, ale strzelali tylko żółto-biało-niebiescy. Dwa rzuty karne wywalczył Szymon Rak i sam zamienił je na bramki. Między jedenastkami celnym strzałem ładny wypad Motoru w pole karne gości wykończył jeszcze Kamil Kumoch. 3:0 do przerwy? Chyba niewiele osób spodziewało się, że piłkarze Tomasza Jasika będą mieli problemy ze zdobyciem trzech punktów.
Goście nie mieli jednak nic do stracenia. Po godzinie gry zadali pierwszy cios, a w końcówce spotkania udało im się doprowadził do remisu. Ostatnie słowo należało jednak do Motoru. Pełną pulę uratował Kumoch i to dosłownie w ostatnich sekundach.
Dla ekipy z Lublina to drugie zwycięstwo z rzędu. Za tydzień drużyna trener Jasika pojedzie do Zabrza na mecz z tamtejszym Górnikiem. Zawody zaplanowano na niedzielę, o godz. 12.
Motor Lublin – Escola Varsovia 4:3 (3:0)
Bramki: Rak (25, 45-obie z karnych), Kumoch (35, 90) – Szulc (60), Anusik (78), Laskowski (88).
Motor: Łakota – Baryła, Kraśniewski, Dobrzyński, Celmer, Pęcak (60 Rybak), Kumoch, Sobstyl (70 Zieliński), Kołoczek, D’Apollonio (90 Kobus), Rak (75 Dusiło).