Po nienajlepszym początku sezonu i dwóch porażkach w trzech spotkaniach podopieczni Artura Gadzickiego wyraźnie się rozkręcają. W sobotę zwyciężyli po raz czwarty z rzędu, tym razem rozbijając na własnym parkiecie Heiro Rzeszów. Dzięki temu awansowali na trzecie miejsce w ligowej tabeli.
Spotkanie lepiej rozpoczęli jednak goście, którzy w 1 min objęli prowadzenie po samobójczej bramce Tomasza Ławickiego. Pięć minut później na 2:0 podwyższył Paweł Hady i w szeregach gospodarzy zapanowała konsternacja. Nie trwała jednak długo. W 11 min kontaktowego gola strzelił Łukasz Mietlicki, a tuż przed przerwą do remisu doprowadził Jakub Wankiewicz. Po zmianie stron lublinianie zdecydowanie dominowali już na parkiecie. Strzelili jeszcze siedem bramek, wygrywając zasłużenie 9:3.
AZS UMCS Lublin – Heiro Rzeszów 9:3 (2:2)
Bramki: Mietlicki (11, 25, 34), Wankiewicz (20, 31, 32), Tarkowski (22), Walęciuk (25, 36) – Ławicki (1 samobójcza), Hady (6), Łuciw (40).
Lublin: Górski, Zawiślak – Ławicki, Wankiewicz, Tarkowski, Kozieł oraz Boniaszczuk, Mietlicki, Fularski, Stelmaszczuk, Zgierski, Walęciuk.
Rzeszów: Piszczek, Wołowiec – Łuciw, P. Krawczyk, Hady, Wdowik oraz Kiczek, Ł. Krawczyk.