Meczem z Wigrami zadebiutuje w Zamościu Krzysztof Łętocha. W Poniatowej spróbuje zestrzelić Sokoła nowy-stary szkoleniowiec Stali Grzegorz Komor, który znów "podsiadł” Marka Majewskiego.
Jakoś się z Markiem dogadujemy i tak wzajemnie się podsiadamy, on mnie w Poniatowej, ja jego w Avii - żartuje Grzegorz Komor i dodaje już na poważnie: Dostałem propozycję od działaczy Stali. Wykazywali zainteresowanie moją osobą, więc jestem. Wytrzymałem pół roku bez piłki i chyba wystarczy - mówi szkoleniowiec.
Czas Komora w Poniatowej nie będzie charakteryzował się rewolucją kadrową, przynajmniej na razie. - Mam zamiar grać agresywnie. W tej lidze nie ma się kogo bać, ani przed kim klękać. Tu nie ma Realu Madryt. Z każdym trzeba grać i z każdym wygrywać - mówi.
Rozwiązanie umowy ze stalówką nie zaskoczyło Marka Maciejewskiego. Zespół pod jego wodzą miał zdobyć w trzech ostatnich spotkaniach siedem oczek, zdobył sześć. - Prawie się udało - żartuje Maciejewski. - Przyczyną rozstania był z pewnością słabe wyniki. Nerwy już minęły i teraz mogę spojrzeć na przeszłość, co do przyszłości? Nie wiem. Przyda się chwila odpoczynku a później? Kto wie. Zawsze blisko była mi Avia - odpowiada Marek Maciejewski.
Jeśli w środowy wieczór na salę, w której odbywali walne zebranie członkowie Hetmana, trafił jakiś reżyser lekkiej kinematografii wyjechałby z Zamościa z kompletnym scenariuszem na kasową komedię. Jednym z gwoździ programu było ponad godzinne nerwowe poszukiwanie... kogokolwiek chętnego do uzupełnienia składu zarządu klubu. Kandydatury padały jak w dziecięcej wyliczance, a ten, kto usłyszał "bęc” kulił się i krzywił niczym diabeł na widok kropidła. Jedyną nową osobą w zarządzie został, sprawujący od niedawna funkcję dyrektora klubu, Dariusz Pokryszka, wybrany oczywiście jednogłośnie.
W skład nowego czteroosobowego zarządu wchodzą: Dariusz Herbin, Przemysław Sojka, Andrzej Mulawa i Dariusz Pokryszka. Trzej pierwsi dżentelmeni kontynuuje swoją kadencję, czwarty na zasadzie uzupełnienia składu, po rezygnacjach Witolda Winiarskiego i Gabriela Milczuka. Do dymisji miał również podać się Andrzej Mulawa, ostatecznie pozostał w klubie.
Delegaci podyskutowali sobie również o sytuacji Hetmana, i choć nie jest ona dobra, to większość z nich doszła do wniosku, że przecież nie jest jeszcze tak najgorzej...
W niedzielę na ławce trenerskiej zadebiutuje w Zamościu Krzysztof Łętocha. Nowy szkoleniowiec zapełnił wakat po Przemysławie Cecherzu. W poprzednim spotkaniu zamościan poprowadzili awaryjnie Zbigniew Pająk i Krzysztof Rysak, ale trudno było nie odnieść wrażenia, że obaj panowie nie mieli wielkiej ochoty na kontynuowanie "akcji ratowniczej”.