Bezbramkowy wynik utrzymywał się jeszcze do dziesiątej minuty. Później obyło się bez niespodzianek i goście z Kielecczyzny dość łatwo udokumentowali swoją wyższość. KSZO wykorzystało potknięcie dotychczasowego lidera Kolejarza Stróże i w nagrodę spędzi zimę w fotelu lidera II ligi.
Nieszczęście poniatowian rozpoczęło się w 10 min, kiedy piłka po mocnym dośrodkowaniu Matuszczyka w pole karne, odbiła się od Jarosława Grajpera i wylądowało w siatce bramki Stali. Później przyjezdni mieli już z górki, a golkiper z Poniatowej może mówić o dużym szczęściu, bo KSZO powinno bardzo szybko podwyższyć prowadzenie.
W 12 min groźnie, ale minimalnie niecelnie uderzał Pietrzak, w 19 czujność Kamila Styżeja sprawdził mocnym strzałem Frańczak. Bramkarz Stali popisał się również w kolejnej akcji, kiedy "wyjął” zmierzającą w okienko piłkę uderzoną przez Matuszczyka. Niefortunny strzelec mógł zrehabilitować się idealnym dograniem piłki do Skórnickiego, ale tym razem przyjezdnym zabrakło precyzji.
Jednak, co się odwlecze.... W 38 min KSZO postawiło kropkę nad "i”. Silny strzał Frańczaka zza szesnastki przeciął wślizgiem Kanarski, a zdezorientowany Styżej mógł tylko odprowadzić wzrokiem zmierzającą do siatki piłkę.
Obraz gry niewiele zmienił się po zmianie stron. Gospodarze, jakby pogodzeni z losem, byli nieczęstym gościem pod bramką Rafała Kwapisza. Najlepszą okazję do zdobycia kontaktowej bramki miał w 82 min Marcin Nowak, jednak jego strzał minął bramkę. W końcówce spotkania ponownie błysnął Kamil Styżej, który zdołał jeszcze powstrzymać szarżującego Libicia.
Stal Poniatowa - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 0:2 (0:2)
Stal: K. Styżej - Kazubski, Grajper, P. Styżej, Nowak, Wójcik, Gołębiowski, Stręciwilk, Dziedzic, Butkiewicz (82 Czarnecki), Jabłoński.
KSZO: Kwapisz - Matuszczyk, Ciesielski, Skórnicki, Stachurski, Pietrzak (75 Libić), Frańczak, Dziewulski, Rębowski (87 Żelazowski), Sikora (82 Nogaj), Kanarski.
Żółte kartki: Gołębiowski (S) - Rębowski (K).
Sędziował: Robert Marciniak (Małopolski ZPN). Widzów: 200.