Dokładnie 925 biegaczy dotarło do mety niedzielnej Pierwszej Dychy Do Maratonu, która otworzyła nowy sezon startów w Lublinie.
To już ósmy raz, kiedy biegacze spotkali się w kolejnej edycji zawodów spod szyldu „Dycha Do Maratonu”. Jak co roku, ta sportowa rywalizacja jest przystawką oraz istotnym punktem przygotowań do dania głównego, czyli Maratonu Lubelskiego. Uczestnicy skorzystali w niedzielę z jeszcze sprzyjającej aury i spotkali się nad Zalewem Zemborzyckim. Start i meta 10-kilomtrowego wyścigu znajdowały się na terenie ośrodka „Słoneczny Wrotków”.
Znajome nazwiska na liście startowej nikogo nie powinny dziwić. Tym bardziej, kiedy zawody wygrywa znany w lubelskim środowisku Artur Kern. Biegacz z Hrubieszowa dotarł na metę po 33 minutach i 13 sekundach. Co ciekawe, dokładnie taki sam rezultat osiągnął Piotr Stochmalski z Chodla, ale miał słabszy tzw. czas netto, czyli ten liczony od przebiegnięcia przez linię startu. Trzecie miejsce trafiło do Michała Płechy z Lublina, który stracił do triumfatora zaledwie jedną sekundę.
Pierwsza z pań dotarła na metę na dosyć odległej, bo 71. pozycji. Aneta Ściuba z Lublina potrzebowała 40 minut i 45 sekund na pokonanie dystansu 10 kilometrów. Zaledwie o 3 sekundy wolniejsza była inna z lublinianek Joanna Andrzejewska, która uplasowała się na 75. lokacie. Natomiast jako trzecia z kobiet finiszowała kolejna miejscowa zawodniczka Magdalena Zych. Czas 41 minut i 21 sekund dał jej 88. miejsce.
Teraz biegacze będą mieli niecałe trzy tygodnie odpoczynku przed następną imprezą w Lublinie. 27 października odbędzie się 3. Półmaraton Lubelski.
Pełne wyniki biegu można znaleźć tutaj.