(fot. Instagram Kajetana Kalinowskiego)
Gala Kapeo Rocky Boxing Night była jednym z najważniejszych wydarzeń w polskim boksie zawodowym w ostatnich dniach
Dlatego tym bardziej istotny jest fakt, że jedną z jej największych gwiazd był Kajetan Kalinowski. Lublinianin od kilku lat konsekwentnie buduje swoją pozycję w krajowym pięściarstwie. Drogę do wielkiej kariery otworzyło mu pokonanie w 2021 r. Igora Jakubowskiego. W sumie na zawodowym ringu stoczył już 9 walk, z czego na swoją korzyść rozstrzygnął aż 8.
Ostatnie zwycięstwo zanotował w sobotni wieczór, kiedy pokonał w Koszalinie Łukasza Staniocha. 29-latek z Gryfic był największym wyzwaniem w karierze Kalinowskiego. To bokser, który potrafił już pokonać solidnego Kanadyjczyka Ryana Forda czy renomowanego Francuza Hadillaha Mohoumadiego.
Dlatego w Koszalinie Kalinowski nie mógł czuć się zbyt pewnie. Już pierwsza runda pokazała, że Stanioch to znakomicie wyszkolony bokser. Umiejętnie unikał ciosów lublinianina, który jednak górował nad swoim przeciwnikiem siłą uderzeń. Nasz pięściarz zarówno w pierwszej, jak i drugiej rundzie miał inicjatywę, ale pod koniec tych odsłon tracił siły, co sprawiało, że sędziowie mogli podejmować różne decyzje. I rzeczywiście, po czterech rundach dwóch z nich widziało remis, a tylko jeden dawał przewagę Kalinowskiemu. Pojedynek był jednak zakontraktowany na 10 rund, a im dłużej trwał tym potęga ciosu Kalinowskiego zaczynała odgrywać coraz większą rolę. Po jednym z uderzeń Stanioch nawet przez moment znalazł się na deskach, ale sędzia uznał, że był to wynik poślizgnięcia.
Bój Kalinowskiego ze Staniochem ostatecznie trwał pełne 10 rund, a o jego wyniku musieli zdecydować arbitrzy punktowi. Ci byli wyjątkowo zgodni i w komplecie przyznali zwycięstwo lublinianinowi. Każdy z nich punktował tak samo – 98:92. Tym samym pas zawodowego mistrza Polski oraz WBC Francophone trafił do Kalinowskiego. – Bardzo cieszę się z tego sukcesu. Dziękuję trenerom za wykonaną pracę. Musiałem zrzucać wagę, aby zmieścić się w limicie wagowym na tę walkę, co sprawiło, że rzeczywiście czułem w ringu pewne zmęczenie. Teraz jednak będę miał czas na odpoczynek, bo za tydzień wyjeżdżam do Egiptu – powiedział na antenie Polsatu Sport Kajetan Kalinowski.
Walką wieczoru gali Kapeo Rocky Boxing Night w Koszalinie Kacper Meyna potrzebował zaledwie 45 sek., aby rozprawić się z Adamem Kownackim.