Ekstra Liga Boksu Olimpijskiego Olimp Lublin gorszy od Wielkopolski. Najwięcej emocji dostarczyły pojedynki w najcięższych kategoriach wagowych
We wcześniejszych walkach z niezłej strony zaprezentował się Sebastian Rembecki, który pokonał przez niejednogłośną decyzję sędziów Tomasza Nowickiego. Prawdziwe emocje zaczęły się wraz z wejściem do ringu najcięższych pięściarzy.
Najpierw publiczność rozgrzał Michał Łoniewski, który zasypał Tomasza Spychalskiego gradem ciosów. Ten próbował odpowiadać, ale jego uderzenia rzadko dochodziły celu. W efekcie sędziowie jednogłośnie przyznali triumf lublinianinowi.
Chwilę później pokaz nieprzeciętnych umiejętności dał Michał Soczyński. Zawodnik prowadzony na co dzień przez Karolinę Michalczuk jest wielką nadzieja lubelskiego pięściarstwa w kontekście Igrzysk Olimpijskich w Tokio. W niedzielę Soczyński nie zawiódł i potrzebował zaledwie kilkudziesięciu sekund, aby posłać na deski Miłosza Rogatkę. Dzięki temu na tablicy wyników pojawił się remis.
O końcowym rezultacie miało przesądzić starcie Adama Kulika z Damianem Wiśniewski. Faworytem był lublinianin, aktualny członek reprezentacji Polski. Mierzący blisko 2 metry zawodnik był jednak mocno wyeksploatowany, bo dzień wcześniej stoczył dla Biało-Czerwonych wyczerpujący bój z reprezentantem Turcji. W niedzielę to zmęczenie było widać, chociaż Kulig starał się maskować to agresją w ringu. Niestety, wystarczył moment nieuwagi i Kulig leżał na deskach, Kompletnie zamroczony wstał, ale jego trenerka, Karolina Mchalczuk, rzuciła ręcznik. – W momencie, kiedy poddawałam mojego podopiecznego, to nie miałam najmniejszych wątpliwości. To jest kategoria superciężka, więc nie ma sensu ryzykować zdrowiem zawodnika – mówi Karolina Michalczuk, która obecnie szkoli pięściarzy w lubelskim Paco. – Boks sprawił nam psikusa. W przedmeczowych kalkulacjach liczyliśmy na sukces Kulika. Zadecydował jednak przypadek. Prowadził walkę, był lepszy i poczuł się zbyt pewnie. Poszedł do przodu i dostał potężny cios – mówi Andrzej Głąb, trener Olimpu.
Mimo porażki, szkoleniowiec może być jednak zadowolony. Udało mu się zorganizować w hali MOSiR ciekawą imprezę, którą z trybun oglądało około pół tysiąca osób. Można przypuszczać, ze kolejne pojedynki Olimpu będą cieszyły się jeszcze większym zainteresowaniem.
Olimp Lublin – Wielkopolska 11:12
Walki – kat 56 kg: Mariusz Koch – Marcin Hejosz 0:3 * 60 kg: Adrian Kowal – Mikołaj Gorzelak w.o dla Gorzelaka * 64 kg: Damian Durkacz – Paweł Piotrowski RSC 2 r. dla Durkacza * 69 kg: Andrei Sviatyi – Karol Łapawa 0:3 * 75 kg: Sebastian Rembiecki – Tomasz Nowicki 2:1 * 81 kg: Michał Łoniewski – Tomasz Spychalski 3:0 * 91 kg: Michał Soczyński – Miłosz Rogatka RSC 1 r. dla Soczyńskiego * + 91 kg: Adam Kulik – Damian Wiśniewski RSC 2 r. dla Wiśniewskiego.
Widzów: 500.