Mamy w nich swojego przedstawiciela, Olimp Lublin. Na inaugurację podopieczni Andrzeja Głąba jadą do Chojnowa na mecz z Dolnym Śląskiem
Ponad 10 lat kibice boksu w Polsce czekali na reaktywację Ekstra Ligi. W sobotę wreszcie nasz kraj dołączy do grona państw, w którym są rozgrywane rozgrywki ligowe. Pierwszy sezon ma wprawdzie charakter mocno eksperymentalny, ale jest szansa, że będzie dobrym prognostykiem na przyszłość. – Powstanie ligi bokserskiej jest dla naszej dyscypliny niezwykle istotne. Turnieje indywidualne są ważne, ale kibice przede wszystkim utożsamiają się z klubami. To dla nich przychodzą na trybuny – przekonuje Andrzej Głąb, wiceprezes Olimpu.
Jego zespół będzie jednym z 4 uczestników rozgrywek ligowych. Pozostali to reprezentacje województw wielkopolskiego, zachodniopomorskiego i dolnośląskiego. Właśnie z tą ostatnią ekipą Olimp zmierzy się na początek. – Jedziemy do Chojnowa po zwycięstwo. Musiałem przemeblować nasz skład, bo mieliśmy problemy z kontuzjami. Mimo wszystko udało nam się zebrać bardzo ciekawych zawodników – mówi Głąb. Liderem zespołu jest Adrian Kowal. Były mistrz Polski ostatnio regularnie jest powoływany do reprezentacji narodowej. Na początku marca w Gołębiewie nie dał najmniejszych szans Litwinowi Renatasowi Dużynasowi, którego pokonał jednogłośnie na punkty. W tym meczu swoje umiejętności zaprezentował również inny z zawodników reprezentujących Olimp w rozgrywkach ligowych, Michał Soczyński. On z kolei miał trochę problemów z Tomasem Olberkysem. Soczyński wygrał, chociaż sędziowie nie byli jednogłośni przy podejmowaniu tej decyzji. W składzie Olimpu na mecz w Chojnowie są jeszcze m.in. pochodzący z Łęcznej bracia Tomasz i Michał Smerdlowie.
Sezon zasadniczy Ekstra Ligi Boksu Olimpijskiego będzie składał się z 6 kolejek. Lublinianie po raz pierwszy swojej publiczności zaprezentują się w połowie kwietnia, kiedy zmierzą się z Wielkopolską. Ten mecz może odbyć się w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli. Finały rozgrywek są zaplanowane na jesień. Pierwsze dwa zespoły powalczą o złoto, a dwa kolejne zmierzą się o brązowy medal.