AZS UMCS Lublin – Malwee Łódź 4:4. Katastrofa do przerwy

Goście już w pierwszej minucie zdobyli premierową bramkę, której autorem był Kamil Wasiak. Później lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, ale w 13 minucie Krystian Pomykała podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Po przerwie AZS UMCS nadal nie mógł złapać rytmu gry i kiedy w 22 minucie trzecią bramkę dla łodzian zdobył Mateusz Sobczak wydawało się, że jest po meczu. Wreszcie w 27 minucie pierwszą bramkę dla akademików zdobył Wojciech Boniaszczuk, a chwilę potem na 2:3 trafił Artur Sułek. Ostatnie 10 minut było bardzo emocjonujące. Najpierw gola zdobył Pomykała, a następnie na listę strzelców wpisali się Jarosław Walęciuk i Jakub Wankiewicz i mecz zakończył się podziałem punktów. – Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu katastrofalna – komentuje Artur Gadzicki, trener akademików. – Nie możemy grać w taki sposób z jednym z ostatnich zespołów w lidze. Nie wykorzystujemy swoich sytuacji, a sami tracimy abstrakcyjne bramki. Gramy źle i ciężko jest coś zmienić, grając głębokim rezerwami bez naszych podstawowych zawodników. Trzeba szanować remis, bo wróciliśmy ze stanu 0:3. Mogliśmy nawet wygrać to spotkanie, mimo nienajlepszej dyspozycji - dodaje.

 W czym więc może tkwić słabsza dyspozycja zespołu w końcówce sezonu? Okazuje się, że przyczynę jest znaleźć dość łatwo. – W drużynie są zawodnicy, którzy oprócz hali występują też na trawie. Czasem rozgrywają oni dwa mecze w jeden weekend. W zasadzie od dwóch tygodni nie mieliśmy treningu, na którym byliby wszyscy, żeby przećwiczyć granie dwiema czwórkami - komentuje szkoleniowiec "Dzików".

Do końca sezonu lublinianom pozostały do rozegrania jeszcze trzy mecze.

AZS UMCS Lublin – Malwee Łódź 4:4 (0:2)

Bramki: Boniaszczuk (27), Sułek (28), Wankiewicz (35), Walęciuk (33) – Wasiak (1), Pomykała (13, 28), Sobczak (22).

AZS UMCS: Furtak, Michał Ostrowski, Boniaszczuk, Sułek, Al-Swaiti, Hajkowski, Marcin Ostrowski, Wiśniewski, Wankiewicz, Król, Bijas, Walęciuk.

Malwee: Kajetaniak, Młynarczyk, Szymańczuk, Pomykała, Wasiak, Dakhina, Sobczak, Magnus, Olczak, Pawłowski.