Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym Monika Skinder i Justyna Kowalczyk awansowały do finału Team Sprintu. W nim Biało-Czerwone nie miały już większych szans, ale dziesiąte miejsce i tak należy uznać za duży sukces
Ten dzień Monika Skinder na pewno będzie wspominać przez wiele lat. Zawodniczka MULKS Grupa Oscar Tomaszów Lubelski w Seefeld wystartowała w Team Sprincie w parze z Justyną Kowalczyk. Biało-Czerwone zajęły dziesiąte miejsce, co dla Skinder jest życiowym osiągnięciem. Nastolatka do tej pory błyszczała głównie w czempionatach juniorskich – jest srebrną medalistką mistrzostw świata juniorek, a także wygrała sprint w trakcie Zimowego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy w Sarajewie. W mistrzostwach świata seniorek jej najlepszym osiągnięciem było do tej pory 55 miejsce w czwartkowych kwalifikacjach sprinterek. Wczoraj ten rezultat wymazała, bo w Team Sprincie Skinder i Kowalczyk zajęły 10 miejsce.
Dla polskiego duetu najważniejszy występ miał miejsce w półfinale. Nasze zawodniczki zajęły w nim wysokie piąte miejsce, które dało im kwalifikację do finału. Biało-Czerwone straciły jedynie 15 sek. do zwycięskiego zespołu z Rosji. Finał stał na znacznie wyższym poziomie. Justyna Kowalczyk, która rozpoczęła bieg, zaczęła bardzo spokojnie i utrzymywała się w środku stawki. Multimedalistka Igrzysk Olimpijskich przekazała sztafetę Skinder na piątym miejscu. Zawodniczka MULKS Grupa Oscar utrzymała tempo swoich rywalek i oddała zespół na szóstej pozycji. Trzecia zmiana okazała się decydująca. Przeciwniczki podkręciły tempo, a Kowalczyk zaczęła odstawać od reszty stawki. Na koniec tego odcinka Polki były ósme. Skinder na początku czwartej zmiany spróbowała gonić rywalki, ale szybko opadła z sił i spadła na ostatnie miejsce. Na kolejnych kilometrach Polki już tylko traciły dystans do rywalek i ostatecznie skończyły rywalizację ze stratą 46 sek. do zwyciężczyń. Wygrały dość niespodziewanie Szwedki biegnące w składzie Stina Nilsson, Maja Dahlqvist. Srebrne medale wywalczyły Katja Visnar i Anamarija Lampic, a dopiero na najniższym stopniu podium stanęły faworyzowane Norweżki (Ingvild Flugstad Oestberg, Maiken Caspersen Falla). – Jestem zadowolona z tego wyniku. Naszym celem było zakwalifikowanie się do biegi finałowego. Udało nam się to, chociaż wiadomo, że marzy się o najwyższych celach. Zyskałam tu bardzo dużo doświadczenia. Bieg półfinałowy był bardzo wymagający. Bardzo źle się po nim czułam, a miałam tylko dwie godziny na regenerację przed finałem. Dałam z siebie naprawdę wszystko – powiedział Eurosportowi Monika Skinder. (kk)
Wybrane wyniki, Team Sprint kobiet: 1. Szwecja (Stina Nilsson, Maja Dahlqvist) 15:14.93, 2. Słowenia (Katja Visnar, Anamarija Lampic) + 0.37, 3. Norwegia (Ingvild Flugstad Oestberg, Maiken Caspersen Falla) + 0.60, (...) 10. Polska (Justyna Kowalczyk, Monika Skinder) + 46.06.