(fot. Press Focus/x-news)
Sześć medali w tym cztery złote, wywalczone przed czterema laty w Soczi były najlepszym wynikiem w historii startów reprezentacji Polski na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. W tym roku o powtórzenie tego sukcesu będzie niezwykle trudno, ale polskich kandydatów do medali nie brakuje
Dziś o godz. 13.30 polskiego czasu w południowokoreańskim Pjongczangu rozpocznie się ceremonia otwarcia XXIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Polską flagę poniesie Zbigniew Bródka, złoty medalista sprzed czterech lat. I choć nasz doświadczony łyżwiarz szybki zapewnia, że klątwy chorążego się nie boi, to szanse na sukces ma znacznie mniejsze niż przed czterema laty. Generalnie, każdy medal dla Polski poza rewelacyjnie spisującymi się skoczkami narciarskimi będzie miłą niespodzianką, ale liczymy przecież i na łyżwiarzy, i na biathlonistki i na Justynę Kowalczyk.
– Czuję się spełniona. Osiągnęłam wszystko jako biegaczka, zdobyłam każdy szczyt. Igrzyska olimpijskie są specjalne, na igrzyska olimpijskie jedzie się raz na cztery lata, jedzie się walczyć o wszystko i właśnie o to wszystko chciałabym zawalczyć. Czyli dać z siebie absolutnie wszystko, co we mnie jest, co we mnie w tych komórkach zostało. Chciałoby się na koniec olimpijski, bo pewnie to będzie koniec olimpijski, chciałoby się fajny akcent postawić. Ale jeśli miałabym stawiać na kogoś, kto wyjedzie z biegów olimpijskich z największą liczbą medali, będzie to Marit Bjoergen. Trasy są dla niej bardzo dobre, wiele będzie rozstrzygać się na finiszu i nie widzę nikogo, kto mógłby ją pokonać na finiszu – powiedziała Polska Królowa Nart w rozmowie ze sport.tvp.pl.
Igrzyska w Pjongczang potrwają w sumie 16 dni. W tym czasie zawodnicy będą walczyć ze sobą w 102 konkurencjach w 15 dyscyplinach: biathlonie, biegach narciarskich, bobslejach, curlingu, hokeju na lodzie, kombinacji norweskiej, łyżwiarstwie figurowym, łyżwiarstwie szybkim, narciarstwie alpejskim, narciarstwie dowolnym, saneczkarstwie, short tracku, skeletonie, skokach narciarskich i snowboard. Polacy będą rywalizować w 12 z nich. Naszych przedstawicieli zabraknie jedynie w curlingu, hokeju na lodzie i skeletonie.
Igrzyska to nie tylko sport na najwyższym poziomie, ale i wielka polityka. Dziś do Pjongczangu przyleci 22-osobowa delegacja polityków z Korei Północnej pod wodzą przewodniczącego Prezydium Najwyższego Zgromadzenia Ludowego Kim Yong Nama. Przez trzy dni będą obserwować zmagania sportowców na zimowych igrzyskach olimpijskich, które odbywają się na terenie znienawidzonego sąsiada z Południa. Do pierwszego zgrzytu pomiędzy tymi państwami już doszło. Przed spotkaniem kontrolnym kadry hokeistek, w której występują zawodniczki zarówno z Korei Południowej, jak i Północnej, miały miejsce protesty, w trakcie których podarto północnokoreańską flagę.
Miejmy nadzieję, że w trakcie igrzysk na pierwszym planie będą jednak wydarzenia sportowe. Pierwsze szanse medalowe dla Polaków już jutro. Liczymy na skoczków narciarskich w konkursie indywidualnym i Weronikę Nowakowską w biathlonowym sprincie. Transmisje na żywo z igrzysk można oglądać w TVP, Eurosporcie oraz w Internecie na stronie sport.tvp.pl.
Więcej o Igrzyska w Magazynie Dziennika Wschodniego