Złotego medalu nie było, ale lublinianka Aleksandra Mirosław zdobyła brązowy medal Mistrzostw Świata we wspinaczce sportowej w Moskwie w konkurencji na czas. Triumfatorką imprezy została tarnowianka Natalia Kałucka, a srebro trafiło w ręce Rosjanki Iulii Kapliny
Zawodniczka KW Kotłownia Lublin była zdecydowanie najszybsza w czwartkowych kwalifikacjach. Jako jedyna pokonała granicę 7 sekund i wspięła się na wysokość 15 metrów w czasie 6.99 sek. Druga w kolejności Rosjanka Iuliia Kaplina, była rekordzistka świata, straciła do niej 24 setne sekundy. Już po tych dwóch rezultatach było widać, że Polka utrzymała formę z Igrzysk Olimpijskich w Tokio.
W 1/8 finału Aleksandra Mirosław rozprawiła się z Austriaczką Laurą Stockler, w ćwierćfinale z Francuzką Capucine (chociaż nie zdominowała rywalki), a w półfinale miała sporego pecha. Pojedynkowała się z inną Polką – Natalią Kałucką – i poślizgnęła się na jednym z chwytów. Odpadła od ściany i znalazła się w małym finale. W nim sprawnie poradziła sobie z Rosjanką Ekateriną Barashchuk, ale było widać, że to zwycięstwo nie cieszyło jej aż tak bardzo, jak można by było przypuszczać.
Druga z lubelskich zawodniczek – Patrycja Chudziak – była dziewiąta w eliminacjach. Niestety, szybko pożegnała się z rywalizacją w fazie pucharowej. W 1/8 finału ścigała się z Francuzką Capucine Viglione – obie szły łeb w łeb, ale cały czas minimalnie prowadziła reprezentantka „Trójkolorowych”. Ostatecznie to właśnie ona wygrała różnicą zaledwie 5 setnych sekundy.
Reprezentacja Polski liczyła sobie sześć osób: dwie z Lublina, a pozostałe cztery z Tarnowa. Wszyscy wystartowali w konkurencji na czas i wszyscy awansowali do etapu finałowego. Wśród pań w 1/8 finału doszło do pojedynku sióstr bliźniaczek, w którym to Natalia Kałucka pokonała Aleksandrę z zapasem ponad pół sekundy. Potem triumfatorka spotkała się z Rosjanką Elizavetą Ivanovą i również wygrała. W półfinale Natalia Kałucka sensacyjnie pokonała Aleksandrę Mirosław, a w finale wygrała z reprezentantką gospodarzy Iuliią Kapliną. W 2018 roku Polka była mistrzynią świata juniorek, a teraz dołożyła do tego złoto wśród seniorek.
Z kolei Anna Brożek zakończyła zmagania w bardzo pechowy sposób na ćwierćfinale. W 1/8 finału wygrała z Rosjanką Mariią Krasaviną, a w następnej rundzie spotkała się z jej rodaczką Iuliią Kapliną. Tarnowianka świetnie wystartowała i nawet prowadziła, ale mniej więcej w połowie dystansu odpadła od ściany.
Nie były to udane zawody dla reprezentacyjnego „rodzynka” – Marcina Dzieńskiego – chociaż po eliminacjach apetyty były rozbudzone. Polak był najszybszy z czasem 5.71 sek. Jednak w 1/8 finału przegrał z Kazachem Rishatem Khaibullinem zaledwie o 7 setnych sekundy.
Dla Aleksandry Mirosław był to czwarty medal Mistrzostw Świata. W 2014 roku zdobyła brąz w Gijon, a w 2018 w Innsbrucku i rok później w Hachioji była najszybsza.
Mistrzostwa Świata organizowane przez Międzynarodową Federację Wspinaczki Sportowej rozgrywane są od 1991 roku. Do tej pory w historii była tylko jedna zawodniczka, która w „czasówkach” triumfowała trzy razy z rzędu – była to Ukrainka Olena Ryepko w latach 2001-2005.