Okres przerwy w grze to wytężony czas pracy dla klubowych działaczy. Nie próżnują zwłaszcza włodarze wicelidera z Białej Podlaskiej.
Obaj noszą się z zamiarem opuszczenia trzecioligowych Orląt Radztyń Podlaski. Kurs na Białą Podlaskę może również obrać Marek Piotrowicz z Hetmana Zamość.
Czy rzeczywiście wspomniana trójka jest na liście życzeń wicelidera? - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - odpowiada Jan Daniluk, prezes Podlasia, który swoim zwyczajem nie chce pisnąć słowa na temat ewentualnych transferów. Zdradza jedynie, że Piotrowicz byłby chętnie widziany w drużynie. - Jest bialczaninem, z tego klubu wyszedł. Ale to od jego dobrej woli zależy, czy będzie chciał grać u nas - dodaje prezes.
Nieco mniej tajemniczy jest szkoleniowiec zespołu z Białej Podlaskiej. - Nie ukrywam, że rozmawiamy z Mateuszem Bojarczukiem, kontaktowaliśmy się też w jego sprawie z Orlętami - informuje Dariusz Banaszuk
- Mateusz studiuje w Białej Podlaskiej, więc miałby blisko. A poza tym jesienią niewiele grał Radzyniu. Co do pozostałej dwójki to pewnie, że chciałbym ich mieć u siebie. Ale na razie trzeba poczekać, bo mają ważne kontrakty ze swoimi klubami - wyjaśnia.
Nie jest jednak tajemnicą, że sytuacja w Orlętach oraz Hetmanie przedstawia się fatalnie i zawodnicy gremialnie stamtąd uciekają. - Jeśli okaże się, że są wolni, to będziemy chcieli ich przekonać, że warto do nas wrócić - zapowiada Banaszuk. Wśród potencjalnych kandydatów do gry w Podlasiu wymienia się również Piotra Gozdka z Górnika II Łęczna oraz Damiana Świderskiego z Koziołka Lublin.
Wiele wskazuje na to, że w drużynie zostanie bramkarz Dimitrij Ekimov. Białorusin, który puścił w minionej rundzie tylko sześć bramek dostał propozycję z I ligi rosyjskiej. Był już na testach, a teraz jest w swoim domu w Mińsku. - Jestem dobrej myśli, bo Dimitrij nie jest do końca przekonany, żeby przenosić się aż pod chińską granicę - wyjaśnia Banaszuk.
Inni też nie próżnują. Orion Niedrzwica sprawdzał na ostatnim turnieju halowym w Stróży trzech zawodników. To Paweł Bielak z Janowianki Janów Lubelski, Mirosław Furmanek (ostatnio Cisy Nałęczów) i Paweł Świątkowski z Czarnych Dęblin.