Trenerzy Dariusz Banaszuk i Miłosz Storto zarządzili okres roztrenowania, który potrwa do 15 grudnia. Zawodnicy ćwiczą w hali i na siłowni. Później dostaną wolne do 12 stycznia. Wtedy rozpoczną się przygotowania do rundy wiosennej. W planach jest wyjazd na przełomie lutego i marca na obóz. Miejsce zgrupowania nie zostało jeszcze ustalone. Będzie to Brześć lub Skotniki pod Krakowem.
Działacze Podlasia rozglądają się już za piłkarzami, którzy mogliby wzmocnić zespół. Wszystko utrzymywane jest jednak w wielkiej tajemnicy. - Rozglądamy się za dobrymi zawodnikami - mówi Jan Daniluk, prezes Podlasia. Nie chce jednak podać nawet tego, na jakie pozycje klub szuka wzmocnień.
Pewne jest jednak, że bialczanie muszą sprowadzić kogoś w swoje szeregi. Z gry zrezygnował bowiem podstawowy obrońca Aleksiej Denisienia. Do tego bramkarz Dimitrij Ekimov przymierza się do zmiany barw. Golkiper, który w rundzie jesiennej wpuścił tylko sześć bramek dostał konkretną propozycję z klubu I ligi rosyjskiej. - Jest 50 procent szans żeby został u nas. Wszystko wyjaśni się w ciągu dwóch tygodni - twierdzi Daniluk.
Jak zapewnia prezes Podlasia nikt więcej nie opuści drużyny z Białej Podlaskiej. To dobra wiadomość dla kibiców, którzy od następnego sezonu będą być może oglądać występy swoich ulubieńców o szczebel wyżej. Zarząd klubu nie owija w bawełnę. - Oczekujemy awansu do III ligi. Takie samo nastawienie jak my mają zresztą sami zawodnicy. Po to też próbujemy wzmocnić zespół - podkreśla prezes Daniluk.
Sytuacja wyjściowa jest znakomita. Bialczanie zajmują drugie miejsce w tabeli, gwarantujące im promocję do III ligi. W dodatku mają trzy punkty przewagi nad kolejna ekipą, czyli Olendrem Sól. - Wynik jest lepszy niż oczekiwaliśmy - przyznaje sternik klubu z Białej Podlaskiej. Wiosną wystarczy więc pilnować obecnej pozycji. Nie trzeba nikogo ścigać. Bo to rywale bedą musieli gonić Podlasie.