Warto będzie się wybrać w sobotę na boczne boisko Areny Lublin, gdzie juniorzy Motoru Lublin zmierzą się z uczestnikiem Młodzieżowej Ligi Mistrzów Legią Warszawa. Początek spotkania o godz. 12
Ostatnio żólto-biało-niebiescy całkiem nieźle radzili sobie w starciach ze stołecznym zespołem. W poprzednim sezonie przegrali u siebie „tylko” 2:3. W obecnych rozgrywkach było zdecydowanie lepiej, bo Motor urwał rywalom punkt i to na ich terenie po bezbramkowym remisie. Legia bierze udział w Młodzieżowej Lidze Mistrzów, ale tam występują piłkarze z rocznika 97, którzy grają też w rezerwach. W Centralnej Lidze Juniorów sztab szkoleniowi ekipy z Warszawy wystawia młodszych zawodników, przede wszystkim urodzonych w latach 98-99.
To nie przeszkadza jednak walczyć na wszystkich frontach z sukcesami. W Champions League Legia zremisowała ostatnio na wyjeździe z Borussią Dortmund 3:3. W CLJ drużyna zajmuje pierwsze miejsce i do tej pory na 16 meczów wygrała aż 13. Sposób na przeciwnika znalazł jedynie SMS Łódź, który wygrał u siebie 1:0.
– Nie spodziewamy się, żeby nagle rywale przyjechali do nas w składzie, który walczy w Lidze Mistrzów – przyznaje Tomasz Jasik, trener Motoru. I dodaje, że wierzy w swój zespół. – Na pewno będziemy chcieli postawić się faworyzowanym przeciwnikom. To będzie ciekawe spotkanie. Rywale mają ogromny potencjał piłkarski i zdecydowanie przewyższają ligę. Jeżeli będziemy jednak odpowiednio zdeterminowani to mamy szansę powalczyć o wygraną.
Piłkarze trenera Jasika ostatnio zanotowali trzy remisy z rzędu. W minionej serii gier podzielili się punktami z Cracovią (3:3), chociaż musieli sobie radzić bez czterech ważnych graczy. Na szczęście na Legię wszyscy wracają już do składu. Chodzi o Piotra Kożuchowskiego, Damiana Goliszewskiego, Krzyśka Jaśkiewicza i kapitana Jakuba Buczka. Nadal do dyspozycji będzie też Patryk Szysz, który w rundzie jesiennej zaliczył 12 występów w III lidze i zdobył w nich jedną bramkę. – Mieliśmy duże kłopoty kadrowe, ale wszyscy są już zdrowi i mogę na nich liczyć. Na pewno nikt nie chciałby przegapić takiego meczu – dodaje trener Jasik.
To będzie spotkanie kończące zmagania w tym roku. Żółto-biało-niebiescy do tej pory radzili sobie całkiem nieźle. Zajmują ósme miejsce w tabeli, ale do piątej Korony Kielce tracą tylko trzy „oczka”. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie słabsze wyniki w ostatnich tygodniach. W sześciu poprzednich spotkaniach Motor zdobył tylko sześć punktów.
Po drugiej stronie barykady znajduje się drugi z naszych zespół AP TOP 54. Drużyna z Białej Podlaskiej zajmuje przedostatnią lokatę w tabeli i wygrał ledwie dwa z 16 meczów. W sobotę o godz. 12 poszuka punktów w Łodzi przeciwko tamtejszemu ŁKS.