W rozgrywanych w Budapeszcie mistrzostwach świata Katarzyna Krawczyk była bardzo blisko wywalczenia brązowego medalu. Zawodniczka Cementu Gryfa Chełm przegrała 1:2 miejsce na najniższym stopniu podium z Chinką Qianyu Pang
W starciu z reprezentantką Chin Chełmianka nie była faworytką. Mimo to walka o brązowy medal była bardzo wyrównana i zacięta. Prowadzenie objęła Krawczyk, której przyznano punkt za pasywną postawę rywalki. Scenariusz powtórzył się przy końcu walki. Tym razem to Chinka punktowała za pasywność naszej zapaśniczki. Było 1:1.
Im było bliżej końca, tym sytuacja robiła się mało komfortowa dla przedstawicielki naszego regionu. – Kaśka musiała zaatakować i miała tego świadomość. Remis nic jej nie dawał, gdyż zwyciężczynią przy takim scenariuszu byłaby rywalka, która jako ostatnia punktowała na macie – mówi Mieczysław Czwaliński, prezes Lubelskiego Związku Zapaśniczego i jednocześnie trener w Cemencie Gryfie Chełm. Polka postawiła wszystko na jedną kartę i została skarcona przez Chinkę. Przeciwniczka wypchnęła ją poza matę i otrzymała kolejny punkt. Mimo ambitnej postawy zawodniczka Cementu Gryfa nie zdołała odrobić straty i uległa 1:2.
– Kasia miała naprawdę bardzo wymagającą rywalkę – twierdzi prezes LZZ. – Być może za bardzo chciała wygrać i nieco przedobrzyła. Teraz nic już tego nie zmieni. Z drugiej strony zobaczmy, że trafiła na bardzo solidną zawodniczkę z Chin. Być może, gdyby z repasażu miała za przeciwniczkę Zhuldyz Eshimovą z Kazachstanu, miałaby łatwiej o medal. Mimo wszystko piąte miejsce na świecie jest i tak bardzo dobrym wynikiem naszej zawodniczki.
Wyniki kategorii do 53 kg: walka o złoty medal: Sarah Ann Hildebrandt (USA) – Haruna Okuno (Japonia) 0:11 * walki o brąz: Zhuldyz Eshimova (Kazachstan) – Diana Mary Helen Weicker (Kanada) 2:3 * Qianyu Pang (Chiny) – Katarzyna Krawczyk 2:1.