(fot. RADOSŁAW PIZOŃ/FACEBOOK LNBA)
Marcin Gortat zakończył tegoroczne campy tradycyjnym meczem pomiędzy jego przyjaciółmi, a reprezentacją Wojska Polskiego. W spotkaniu wystąpiło dwóch zawodników związanych z naszym regionem
To było wspaniałe święto koszykówki i znakomita promocja basketu. Marcin Gortat, były zawodnik Orlando Magic czy Los Angeles Clippers do łódzkiej Atlas Areny zaprosił osoby z pierwszych stron gazet. Po boisku biegali więc Agnieszka Radwańska, Bartosz Kurek, Mariusz Włazły, Szymon Majewski czy Paweł Fajdek. Ten ostatni, mistrz świata w rzucie młotem, na co dzień reprezentuje barwy Agrosu Zamość.
– Waga sprzętu różni się, bo piłka koszykarska jest znacznie lżejsza niż mój młot. Kończę mecz jednak z punktami na koncie, więc jestem bardzo zadowolony. Kiedyś dużo grałem w basket, teraz piłkę w ręku mam znacznie rzadziej – powiedział na antenie Polsatu Sport Paweł Fajdek.
Na przeciwko nich stanęła reprezentacja Wojska Polskiego, w której województwo lubelskie również miało swojego przedstawiciela. Był nim kapitan Łukasz Kędziora z 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej. 36-latek to wielki pasjonat koszykówki – gra w nią już od 23 lat. Wychowywał się w Lublinie, ale później życie rzuciło go w inne rejony kraju. Od pewnego czasu jednak ponownie trafił w rodzinne strony, a służbę wojskową łączy z amatorskim graniem w koszykówkę. Na co dzień reprezentuje barwy Alpaca-Alfachem, drużyny z Konferencji A w rozgrywkach LNBA. Gortat po raz kolejny dał wyraz uznania dla pracy żołnierzy.
– To oni są tak naprawdę siłą naszego kraju i do każdego kataklizmu to oni wyjeżdżają nas ratować i nam pomagać. Dlatego wielkie brawa dla was za to co robicie – powiedział najsłynniejszy polski koszykarz tuż przed pierwszym gwizdkiem.
Samo spotkanie długo miało mocno rozrywkowy charakter. Celebryci świetnie się bawili próbując trafić piłka do kosza. Całkiem nieźle radził sobie z nową dyscypliną Paweł Fajdek, który już w pierwszej kwarcie zdobył 2 pkt. Tradycyjnie już największe umiejętności prezentował Maciej Dowbór. Znany prezenter telewizyjny to wielki pasjonat koszykówki i uczestnik mistrzostw Polski dziennikarzy w tej dyscyplinie sportowej. Zawodnicy Wojska Polskiego radzili sobie znacznie lepiej. Swój moment miał w pierwszej odsłonie Kędziora, który pod jej koniec został sfaulowany i stanął na linii rzutów osobistych. Wykorzystał jedną próbę. W kolejnych minutach skupił się na kreowaniu pozycji swoim kolegom, którzy niejednokrotnie trafiali do kosza po jego podaniach.
Granie na serio rozpoczęło się dopiero w ostatniej odsłonie. W ekipie Marcina Gortata pojawili się wówczas profesjonalni zawodnicy – Adam Waczyński czy Karol Gruszecki. Byli wspierani również przez legendy naszej koszykówki – Macieja Zielińskiego czy Andrzeja Plutę. Ekipie Gortata udało się doprowadzić do dogrywki. W niej jednak reprezentanci Wojska Polskiego szybko zbudowali sobie sporą przewagę, której rywale nie byli juz w stanie zniwelować. W ostatniej akcji spotkania mieli szansę przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale stracili piłkę. Wojsko Polskie wygrało 79:78. To czwarte zwycięstwo w ósmym starciu przedstawicieli polskich sił zbrojnych w rywalizacji z Gortat Team.