Spójnia Stargard Szczeciński będzie kolejnym rywalem koszykarzy Olimpu-Startu Lublin, którzy w ostatnim czasie są w wybornej dyspozycji.
Niestety, ale z Podkarpacia lublinianie wrócili nieco poobijani. O ile drobna kontuzja nosa Przemysława Łuszczewskiego nie zaburzyła jego rytmu treningowego, o tyle problem z kostką Michała Sikory spowodował, że występ naszego rozgrywającego w sobotę jest mocno wątpliwy.
Na szczęście ostatnio w niezłej dyspozycji są Tomasz Prostak oraz Sebastian Szymański i to właśnie oni mogą ewentualnie zastąpić "Sikora” na jedynce. Sobotni mecz jest niezwykle ważny w kontekście walki Olimpu-Startu o fazę play-off. W tej chwili lublinianie tracą do ósmej Spójni zaledwie dwa punkty. – Wróciliśmy z dalekiej podróży i nadal jesteśmy w grze.
Z pewnością nie zlekceważymy rywala. Już jeden raz źle skoncentrowaliśmy się przed meczem i wysoko przegraliśmy z SKK Siedlce – tłumaczy Prażmo.
Spójnia to prawdziwa mieszanka rutyny z młodością. Liderami są Jerzy Koszuta i Wiktor Grudziński. Ten drugi to były koszykarz Polonii Warszawa i Anwilu Włocławek. – Nie boję się go. W pierwszym meczu rzuciłem mu 24 punkty – powiedział pewnie Prażmo.
Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie lepszy okazał się zespół ze Stargardu Szczecińskiego, który wygrał 66:56. Sobotnie zawody rozpoczną się o godz. 19.