Polski Cukier AZS UMCS Lublin przegrał z 1KS Ślęza Wrocław i może pożegnać się z marzeniami o czwartej pozycji na zakończenie sezonu zasadniczego.
Śmiało można nazwać mecz we Wrocławiu katastrofą. Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem przewagi akademiczek, które na przerwę schodziły wygrywając różnicą 13 pkt. Pod koniec tej części meczy dystans między obiema ekipami wynosił nawet 16 pkt.
Nie da się jednak wygrać spotkania, w którym traci się aż 21 kolejnych punktów. A właśnie tak stało się w przypadku lubelskiego zespołu. Ślęza wróciła do gry w wielkim stylu i dowiozła zwycięstwo do końca.
Można było mieć jeszcze nadzieję, kiedy po rzutach osobistych Brii Goss na tablicy wyników pojawił się wynik 67:70 dla wrocławianek. Szybko okazało się jednak, że gospodynie w samej końcówce nie zamierzają oddać ciężko wywalczonego prowadzenia i wygrały 77:70.
– Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu, gdzie ta przewaga, gdyby nie kilka indywidualnych błędów, mogłaby być jeszcze większa. W drugiej połowie niestety tego fizycznie nie ustaliśmy. Mamy problem fizyczny, te spotkania, które rozegraliśmy do tej pory, nawarstwiły się i to wychodzi. Mamy jeszcze tydzień na przygotowanie się do play-offów tak naprawdę. Czasu nie ma za wiele, nie ma też za bardzo możliwości, ale będziemy starali fizycznie doprowadzić się do jakiegoś ładu, żeby to wszystko lepiej wyglądało. Tak naprawdę, gdy jest problem fizyką, co było w drugiej połowie, to i skuteczność szwankuje i to ma wpływ na wynik – wyjaśnił Krzysztof Szewczyk, trener Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin.
W lubelskich barwach wyróżniła się Kylee Shook. Amerykańska centerka zdobyła 19 pkt. O „oczko” lepsza była inna koszykarka z USA Bria Goss. We wrocławskiej drużynie na pochwałę zasługuje Digna Strautmane. Łotewska środkowa zdobyła 9 pkt i zebrała 10 piłek.
1KS Ślęza Wrocław – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 77:70 (21:29, 18:23, 18:8, 20:10)
Ślęza: Held 19 (3x3), Nunn 18, Pyka 15 (3x3), Baker 12, Kurach 4 oraz Strautmane 9, Mielnicka 0.
Lublin: Shook 19 (3x3), Gustavsson 11, Fiszer 4, Burton 3, Jeziorna 3 (1x3) oraz Goss 20 (2x3), Zięmborska 10 (2x3), Adamczuk 0, Kuczyńska 0.
Sędziowali: Sosin, Bieńkowski i Mikulska. Widzów: 960.