Mistrzynie Polski znowu pokazały klasę. Po czwartkowej wygranej w Eurolidze tym razem Polski Cukier AZS UMCS łatwo poradził sobie z MKS Pruszków. Lublinianki wygrały u siebie 88:55.
Pierwsze punkty w meczu zdobyły rywalki, ale później zdecydowanie dominowała już drużyna Krzysztofa Szewczyka. Przewaga po 10 minutach wynosiła 12 punktów – 29:17, a w kolejnych fragmentach spotkania rosła i rosła.
Do przerwy ekipa z Lublina miała w zapasie 17 punktów, a przed ostatnią odsłoną prawie 30 (70:43). Ostatecznie skończyło się pogromem 88:55, a o tym, że akademiczki nie musiały się specjalnie wysilać najlepiej świadczy fakt, że trener Szewczyk skorzystał ze wszystkich 12 zawodniczek.
Najdłużej zagrała Dominika Ullmann – prawie 26 minut. Channon Fluker spędziła na parkiecie niecały kwadrans, a Elin Gustavsson niemal 19 minut. Z dobrej strony pokazała się Reka Bernath, która zapisała na swoim koncie 11 „oczek” i 4 asysty. Najwięcej punktów zdobyła Aleksandra Zięmbroska, która do dorobku zespołu dorzuciła 15 „oczek”.
Co ciekawe, przyjezdne trafiły zaledwie… raz za trzy (na 11 prób). Dużo lepiej w tym elemencie radziły sobie mistrzynie Polski, które mogły się pochwalić bardzo dobrą skutecznością z dystansu – trafiły 14 na 32 rzuty.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin – MKS Pruszków 88:55 (29:17, 17:12, 24:14, 18:12)
AZS UMCS: Ullmann 12 (4x3), Fiszer 10 (2x3), Ziętara 9 (1x3), Fluker 8, Gustavsson 8 oraz Zięmborska 15 (3x3), Bernath 11 (3x3), Kalenik 6, Jeziorna 5 (13), Kuper 4, Adamczuk 0, Goszczyńska 0.
MKS: Maupin 21, Marcinkowska 9 (1x3), Stawicka 8, Zaborska 4, Frojdenfal 2 oraz Dmochewicz 6, Haponik 4, Świeża 1, Iżyńska 0, Jastrzębska 0.