
Drużyna, która przystępuje do meczu z nowym trenerem na ławce zawsze jest dodatkowo zmobilizowana. Tak było w sobotę, podczas spotkania PGE Start – Tauron GTK Gliwice. W końcu przyjezdnych po raz pierwszy prowadził Boris Balibrea. Przez dwie kwarty zawody były wyrównane, ale lublinianie w trzeciej odsłonie rozbili rywali 35:20, a ostatecznie wygrali 91:74.

W pierwszej kwarcie na prowadzeniu byli głównie czerwono-czarni. Nie potrafili jednak na poważnie odskoczyć od rywali. To było góra cztery-pięć punktów, a w końcówce, po celnym rzucie Ousmane Drame sześć (19:13).
Niestety, goście lepiej finiszowali, bo pięć „oczek” z rzędu rzucił Matt Milon i po 10 minutach na tablicy wyników widniał rezultat 19:18.
Druga odsłona? Najpierw ekipa z Gliwic pierwszy raz była górą (19:20), ale cztery minuty później PGE Start prowadził nawet 33:23. Kolejne fragmenty spotkania znowu były bardziej udane dla rywali. Podopieczni Borisa Balibrei zmniejszyli straty do trzech punktów i na przerwę obie ekipy schodziły przy wyniku 40:37.
Po trójce Chrisa Czerapowicza w trzeciej kwarcie GTK przegrywało 44:46. Drużyna z Lublina odpowiedziała serią 11:0. W tym czasie celnym rzutem z dystansu i wsadem popisał się Tyran De Lattibeaudiere. W efekcie z wyrównanego meczu zrobiło się znowu znacznie bezpieczniej dla gospodarzy – 57:44. Na 10 minut przed końcem zawodów PGE Start prowadził za to jeszcze wyżej, bo 75:57. I na tym tak naprawdę emocje w hali Globus się skończyły.
Czerwono-czarni zbudowali ponad 20-punktową zaliczkę, a Wojciech Kamiński mógł dać pograć więcej wszystkim zawodnikom, których miał do dyspozycji. Ostatecznie najwięcej czasu na parkiecie spędzili: Emmanuel Lecomte i Tevin Brown (po 28 minut). Ten drugi był najlepszym strzelcem z dorobkiem 20 „oczek”, a punkt mniej zapisał na swoim koncie De Lattibeaudiere.
Trzeba dodać, że miejscowi zafundowali rywalom z Gliwic siódmą porażkę z rzędu, a sami cieszyli się z dwunastej wygranej w sezonie.
PGE Start Lublin – Tauron GTK Gliwice 91:74 (19:18, 21:19, 35:20, 16:17)
Start: De Lattibeaudiere 19 (1x3), Ramey 10 (2x3), Williams 10, Lecomte 4, Szymański 2 oraz Brown 20 (4x3), Drame 14, Put 8 (2x3), Krasuski 3 (1x3), Pelczar 1.
GTK: Ihring 16, Czerapowicz 13 (3x3), Laksa 10 (1x3), Frąckiewicz 8, Jodłowski 0 oraz Toppin 9, Milon 7 (1x3), Piśla 5 (1x3), Gordon 4 (1x3), Busz 2.
