(fot. Piotr Michalski)
David Dedek spotka się ze swoimi podopiecznymi nad Zalewem Zemborzyckim, a następnie w hali Globus
To już pewna tradycja, że lublinianie rozpoczynają treningi od wspólnego biegania nad Zalewem Zemborzyckim. Ono jest zaplanowane na godziny przedpołudniowe. Wieczorem natomiast „czerwono-czarni” spotkają się w hali Globus, aby po raz pierwszy wspólnie potrenować z piłkami. Ten plan może ulec modyfikacji w przypadku niekorzystnych warunków atmosferycznych. – Czekam z wielką radością na początek okresu przygotowawczego i spotkanie z zawodnikami. Każdy z nich w trakcie wakacji pracował indywidualnie. Pierwsze dni będą okresem wejściowym. Trzeba do każdego zawodnika dopasować obciążenia treningowe – mówi David Dedek, opiekun Pszczółki.
Na dzisiejszych zajęciach zabraknie większości graczy zagranicznych. Na razie klub ma zakontraktowanych trzech cudzoziemców – Tweety Cartera, Jimmie Taylora i Thomasa Davisa. Z tego tercetu nad Zalewem Zemborzyckim obecny będzie tylko ten ostatni, który w Lublinie jest już od dłuższego czasu. Przypomnijmy, że kontrakty z Pszczółką mają podpisane jeszcze Sebastian Walda, Damian Jeszke, Bartłomiej Pelczar, Roman Szymański i Mateusz Dziemba. Wczoraj do tego grona dołączył także Mateusz Kostrzewski. 32-latek ostatnie dwa sezony spędził w PGE Spójnia Stargard. W poprzednich rozgrywkach średnio zdobywał blisko 11 pkt na mecz i miał 3,9 zbiórki i 1,3 asysty. Jednym z największych osiągnięć w jego karierze było wywalczenie Pucharu Polski w barwach Stali Ostrów Wielkopolski. Wówczas został uznany za MVP finałowego turnieju.
Podopieczni Davida Dedka do nadchodzącego sezonu będą przygotowywać się głównie na własnych obiektach. Lublinianie na pewno pojadą do Dąbrowy Górniczej i Radomia. Rozważany jest również udział zespołu w Kasztelan Cup we Włocławku. W połowie sierpnia natomiast w hali Globus odbędzie się tradycyjny Memoriał Zdzisława Niedzieli. W nim oprócz Pszczółki zagrają jeszcze HydroTruck Radom, GTK Gliwice i MKS Dąbrowa Górnicza. Oprócz tego zespół ma zaplanowane jeszcze sparingi z Legią Warszawa oraz pierwszoligowym Sokołem Łańcut.
Nie jest wiadome, czy Pszczółka wystąpi w tym sezonie w europejskich pucharach. Przypomnijmy, że w poprzednim lublinianie grali w Koszykarskiej Lidze Mistrzów, w której jednak ponieśli komplet porażek. Teraz klub wysłał swoją aplikację do FIBA Europe Cup, najniższego w hierarchii z pucharów organizowanych pod egidą FIBA. Na taki ruch zdecydowały się również ekipy Legii Warszawa i Trefla Sopot. Nie jest znana liczba miejsc, jakie otrzyma Polska w tych rozgrywkach, a Pszczółka jest dopiero trzecia w kolejce do gry w tych zmaganiach – zarówno zespoły z Warszawy, jak i Sopotu ukończyły rywalizację w poprzednim sezonie na wyższych lokatach.