Lublinianie w sobotni wieczór podejmą MKS Dąbrowa Górnicza i będą chcieli zakończyć rok wygraną
Jacek Winnicki już niejednokrotnie pokazał, że jest świetnym trenerem. W poprzednim sezonie doprowadził Polski Cukier Toruń do drugiego miejsca w Polsce. W obecnych rozgrywkach swoją misję wypełnia w Dąbrowie Górniczej. MKS w ostatnich latach był typowym średniakiem, jednak pod wodzą Winnickiego klub z południa Polski zaliczył niespodziewany progres. MKS na razie przegrał tylko dwa razy i jest wiceliderem rozgrywek. Co więcej, ostatnią porażkę zaliczył w końcówce października. Od tamtej pory MKS rozegrał 8 spotkań i wszystkie wygrał. W pokonanym polu pozostawił m.in. Rosę Radom, PGE Turów Zgorzelec czy Anwil Włocławek.
Siłą MKS jest przede wszystkim D.J. Shelton. Amerykański podkoszowy średnio w meczu zdobywa blisko 18 punktów i zbiera ponad 10 piłek. 27-latek pochodzi z bardzo usportowionej rodziny. Jego wujkiem jest mistrz NBA z 1979 r. – Lonnie Shelton. D.J. też próbował się dostać do NBA, ale skończyło się na kilku meczach w Lidze Letniej w barwach Atlanta Hawks. Później Shelton realizował się w Europie, grając m.in. w Turcji, Włoszech czy Bułgarii. Ciekawą postacią jest także Aaron Broussard. 27-letni rozgrywający ma niezłe statystyki – 13,5 pkt i 5 asyst na mecz.
Ci zawodnicy sprawiają, że ekipa z Dąbrowy Górniczej to zespół prawie kompletny. TBV Start ma jednak również swoje atuty. Jest nim przede wszystkim Chavaughn Lewis, który ze średnią 19,69 pkt przewodzi klasyfikacji najlepszych strzelców w PLK. Dziewiąty w tym zestawieniu jest z kolei James Washington. Co ciekawe 30-letni rozgrywający jest również drugi w klasyfikacji najlepiej podających (6,8 asysty na mecz). Warto również zwrócić uwagę na Marcina Dutkiewicza. Doświadczony skrzydłowy po słabszym początku, wreszcie osiągnął wysoką formę. To typowy strzelec, ale do tej pory nie mógł się wstrzelić w kosz. W ostatnich trzech meczach nie ma jednak z tym najmniejszych problemów i trafił w nich aż 13 rzutów trzypunktowych.
Ewentualne zwycięstwo przybliżyłoby również lublinian do zakwalifikowania się do rozgrywek o Puchar Polski. Turniej finałowy odbędzie się od 15 do 18 lutego. Zagra w nim siedem najlepszych ekip PLK na dzień 7 stycznia oraz gospodarz, który zostanie wybrany w najbliższych dniach. TBV Start w tabeli liczonej według stosunku zwycięstw jest 9, ale w przypadku pokonania Dąbrowy Górniczej może przesunąć się o kilka pozycji. Do 7 stycznia TBV Start zagra natomiast jeszcze z AZS Koszalin oraz Miastem Szkła Krosno i w obu tych konfrontacjach będzie faworytem. Tak więc udział TBV Startu w Pucharze Polski jest bardzo realny.
Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 20.40. Tak późna pora jest spowodowana transmisją telewizyjną, którą przeprowadzi Polsat Sport.