TBV Start rozpoczyna w tym sezonie. Podopieczni Davida Dedka w czwartek zmierzą się z MKS Dąbrowa Górnicza (godz. 18), a w niedzielę z Rosą Radom (18). Lublinianie powinni wygrać chociaż jedno z tych spotkań, aby móc nadal myśleć o awansie do fazy play-off
Sytuacja ekipy Davida Dedka jest trudna, zajmują dziewiąte miejsce w tabeli. W fazie play-off wystąpi natomiast tylko najlepsza ósemka. Ostatnią ekipą, która zakwalifikowałaby się aktualnie do gry o mistrzostwo Polski jest Trefl Sopot, który ma jeden mecz wygrany więcej niż lublinianie (i jeden mecz rozegrany więcej).
Do zakończenia sezonu „czerwono-czarni” jeszcze czterokrotnie wybiegną na parkiet. W czwartek zagrają z MKS Dąbrowa Górnicza, a w niedzielę z Rosą Radom. Oba te spotkania odbędą się w obiektach przeciwników. W następnym tygodniu czekają ich konfrontacje w hali Globus – z AZS Koszalin (18 kwietnia) i Miastem Szkła Krosno (22 kwietnia). Do zakwalifikowania się do play-off potrzeba jeszcze trzech zwycięstw.
TBV Start będzie faworytem jedynie dwóch ostatnich meczów. W meczach z Dąbrową Górniczą i Rosą więcej szans na zwycięstwo daje się przeciwnikom. – Tabela jest mocno spłaszczona. Wyścig o awans do najlepsze ósemki trwa w najlepsze. Mamy świadomość wielkiej szansy, jaka otworzyła się przed nami. Cieszę się, że dzięki wygranej w ostatniej kolejce z Polpharmą Starogard Gdański, wciąż możemy kontrolować swoje przeznaczenie. Teraz musimy trochę odpocząć, a później zacząć przygotowania do spotkania z MKS Dąbrowa Górnicza – powiedział na konferencji prasowej James Washington, rozgrywający TBV Startu.
Z kim łatwiej wygrać – Dąbrową Górniczą czy Rosą? Obaj przeciwnicy są bardzo wymagający. Dąbrowa Górnicza w swojej hali przegrywa bardzo rzadko. W tym sezonie MKS zdarzyło się to tylko dwa razy. Z kolei Rosa jest ostatnio w imponującej formie. Ekipa Wojciecha Kamińskiego z siedmiu ostatnich spotkań wygrała aż sześć, zostawiając w pokonanym polu m.in. Stelmet Zielona Góra. – Skupiamy się tylko na najbliższym spotkaniu. Po wygranej z Polpharmą w drużynie panują dobre nastroje. Wierzymy, że uda nam się osiągnąć cel – mówi klubowemu portalowi Michael Gospodarek, rozgrywający „czerwono-czarnych”.