TBV Start w efektowny sposób pokonał Rosę Radom. Podopieczni Davida Dedka wygrali aż 109:91
„Czerwono-czarni” w hali Globus rozegrali kapitalne zawody. Pod względem zdobyczy punktowej podopieczni trenera Dedka osiągnęli najlepszy wynik w tym sezonie. Do tej pory najwięcej „oczek” zdobyli 29 grudnia 2018 roku, kiedy pokonali Polski Cukier Toruń 93:91. W niedzielę taki wynik mieli już na początku... czwartej kwarty.
Gospodarze od pierwszych minut natarli na rywali i szybko prowadzili 8:0. Po pięciu minutach było nawet 17:2. Po takich ciosach radomianie mieli olbrzymi problem, żeby stanąć na nogi. Prawie udało im się to w końcówce pierwszej kwarty, kiedy zmniejszyli straty do zaledwie 7 pkt. Wtedy jednak otrzymali kolejne uderzenie – efektownie piłkę do kosza wsadził rewelacyjny tego dnia Roman Szymański.
W drugiej kwarcie miejscowi dalej powiększali swoją przewagę, co sprawiło, że na przerwę schodzili wygrywając aż 64:41. Kibice zaczęli zastanawiać się, czy w drugiej połowie podopiecznym Davida Dedka uda się utrzymać odpowiedni poziom koncentracji. Wątpliwości zostały rozwiane już na samym początku trzeciej kwarty, kiedy różnica pomiędzy obiema ekipami jeszcze się powiększyła. Koszykarze Rosy zupełnie stracili wiarę w zwycięstwo, więc ostatnie kilkanaście minut tego meczu było dla fanów TBV Startu okazją do fetowania efektownego triumfu.
TBV Start Lublin – Rosa Radom 109:91 (32:22, 32:19, 25:30, 20:20)
TBV Start: Thomasson 21 (3x3), Dutkiewicz 20 (6x3), Borowski 14 (2x3), Upson 10,Washington 6 – Szymański 23, Gaddefors 6 (2x3), Dziemba 5, Czerlonko 2, Mirković 2, B. Pelczar 0, M. Gospodarek 0.
Rosa: Mielczarek 7 (1x3), Piechowicz 6 (2x3), Trotter 14 (3x3), Lindbom 15 (1x3), Neal 12 (2x3) – Parzeński 10, Szczypiński 0, Tyszka 2, Wątroba 0, Wall 4, Sanadze 21 (3x3).