W Lublinie odbył się camp dla młodych koszykarek. Ich umiejętności i przydatność do zespołu sprawdzał szkoleniowiec AZS UMCS Krzysztof Szewczyk.
Wśród ćwiczących dominowały dziewczęta z województwa lubelskiego, ale przyjechały także zawodniczki z innych regionów Polski oraz Amerykanka Jessica Duleba.
- Wszystko odbyło się zgodnie z planem. Najpierw był trening, później oprowadziliśmy dziewczyny z rodzicami po obiektach uczelni i Liceum Ogólnokształcącego nr 5, a następnie wróciliśmy na salę, gdzie przygotowaliśmy kolejne zajęcia - relacjonuje Maciej Kowalczyk z AZS UMCS.
- Pojawiło się kilka ciekawych i perspektywicznych zawodniczek. Trzem z nich zaprezentowaliśmy występy w pierwszej lidze. W dalszym ciągu szukamy jednak młodej, wysokiej dziewczyny - dodaje trener Szewczyk.
Wydawało się, że Duleba, która z powodzeniem radziła sobie w akademickich rozgrywkach w Stanach Zjednoczonych, gdzie reprezentowała barwy Boruch Collage, może załapać się nawet do pierwszej drużyny, występującej w Tauron Basket Lidze.
- Na razie wiemy o niej tylko tyle, ile udało się nam znaleźć w Internecie. Ma dobre statystyki, ale muszę zobaczyć ją w treningu - tłumaczył jeszcze przed rozpoczęciem campu trener Szewczyk.
Dzisiaj, gdy bliżej poznał już jej umiejętności, mówi:
- Zaproponowaliśmy jej występy w pierwszej lidze. Ma także polskie obywatelstwo, więc nie będzie z tym problemu. Jestem przekonany, że dla naszych młodych dziewcząt będzie dużym wzmocnieniem.
W campie wzięły udział także koszykarki, które już w minionym sezonie znajdowały się w składzie lubelskiej drużyny. Kaja Grygiel, Magdalena Buksińska i Dominika Poleszek do tej pory nie dostawały jednak zbyt wielu minut na pokazanie swoich umiejętności. W nowym sezonie ma być inaczej.
- Po to utworzyliśmy zespół rezerw, żeby miały możliwość regularnych występów. To z pewnością koszykarki z dużym potencjałem, ale czeka je jeszcze dużo pracy. W dalszej perspektywie liczymy na nie jednak nawet w kontekście ekstraklasy - kończy Szewczyk, który nie miał okazji przyjrzeć się jedynie Annie Kasperskiej.
Uzdolniona rozgrywająca po zakończeniu rozgrywek i zdaniu matury wyjechała do pracy. W nowym sezonie, podobnie jak Grygiel, Buksińska i Poleszak, będzie jednak występowała w pierwszoligowych rezerwach AZS UMCS.