W sobotę o godz. 18 Wikana-Start zagra w Tarnobrzegu z miejscowym Jeziorem. Czy podopiecznym Pawła Turkiewicza uda się odnieść pierwsze od 2004 roku zwycięstwo na wyjeździe?
W sobotę Wikana-Start będzie miała wyśmienitą okazję, aby zatrzymać ten wstydliwie bijący licznik i odnieść pierwszy od blisko jedenastu lat wyjazdowy triumf. Szanse są olbrzymie, bo rywalem ekipy Pawła Turkiewicza będzie Jezioro Tarnobrzeg, czyli aktualnie najsłabsza ekipa TBL. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka podobnie jak lublinianie do tej pory wygrali zaledwie cztery razy.
Faworyta sobotniej konfrontacji należy upatrywać raczej w drużynie przyjezdnych. Liderem Jeziora jest Dominique Johnson, aktualnie lider klasyfikacji strzelców TBL (21,44 pkt na mecz). Amerykanin ostatnio jednak nie trenował zbyt regularnie, ponieważ musiał pojechać do USA, aby załatwić sprawy związane ze swoim ślubem. Ta podróż oczywiście dostarczyła powodów do spekulacji transferowych, zwłaszcza, że Johnsonem interesują się znacznie bogatsze kluby z Włoch czy Rosji.
– Kontrakt obowiązuje do końca sezonu. Cieszę się, że ma ciekawe oferty, ale zmiana klubu wchodzi w grę dopiero po obecnych rozgrywkach – powiedział portalowi.sportowefakty.pl trener Pyszniak.
„Czerwono-czarni” w ostatniej kolejce sprawili sensację pokonując 82:73 Energę Czarnych Słupsk. Największą zasługę w tamtym sukcesie miał Bryon Allen, który zdobył aż 36 punktów. Prawdziwym powodem zwycięstwa była jednak bardzo szczelna defensywa.
– Trener wymyślił obronę strefową z przechodzeniem do krycia indywidualnego. Wydaje mi się, że rywale zupełnie nie potrafili nas rozszyfrować. W pewnym momencie Łukasz Seweryn podszedł do mnie i spytał się, co my gramy w obronie. Odpowiedziałem mu, że gramy, to co gramy – tłumaczył Tomasz Wojdyła.
W jutrzejszym meczu zadebiutuje Isaac Wells. – Grałem w wielu różnych miejscach na świecie. We Włoszech, Szwajcarii, czy Bułgarii. Występowałem kiedyś na pozycji niskiego skrzydłowego, więc mogę rzucać za trzy i potrafię to robić. Myślę jednak, że to nie jest moja najmocniejsza strona. Najlepiej czuję się w defensywie i walce o zbiórki. Widziałem, że przegraliśmy sporo meczów w czwartej kwarcie właśnie z powodu kłopotów w obronie. Mam nadzieję, że będę w stanie to zmienić – tłumaczy Isaac Wells.
Pewne jest, że w meczowym protokole zabraknie Wojciecha Hałasa i Jakuba Szczepaniaka. Powodem ich absencji jest udział Startu w ćwierćfinale mistrzostw Polski U-20. Zawody są rozgrywane od piątku do niedzieli w hali Globus, a oprócz „czerwono-czarnych” grają w nich ŁKS SMS MG 13 Łódź, Asseco Gdynia i MKS MOS Konin. Wstęp na mecze młodych koszykarzy jest bezpłatny.