Przedstawiciele lubelskiego środowiska żużlowego organizują mszę świętą w intencji powrotu do zdrowia Krystiana Rempały. 18-letni zawodnik tarnowskiej Unii walczy o życie po wypadku, do jakiego doszło podczas niedzielnego meczu w Rybniku. Nabożeństwo odbędzie się dziś (wtorek) o godz. 16:30 w kościele pod wezwaniem św. Jana Pawła II przy ul. Biskupa Fulmana 9.
Fatalnie wyglądające zdarzenie miało miejsce w drugim wyścigu spotkania ROW Rybnik z Unią Tarnów. Tuż pod starcie żużlowiec rybniczan Kacper Woryna stracił panowanie nad motocyklem i wjechał w jadącego tuż obok Krystiana Rempałę. Siła uderzenia była tak duża, że zawodnikowi Unii spadł kask z głowy i z całym impetem uderzył twarzą o tor.
Żużlowiec został przetransportowany do szpitala w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie natychmiast rozpoczęto trwającą kilka godzin operację. Jak informował prezes tarnowskiego klubu Łukasz Sady na antenie nSport+, Rempała po wypadku nie odzyskał przytomności, miał obrzęk i krwiaka mózgu. Wczoraj rano na profilu Unii na Facebooku pojawiła się informacja, że stan 18-latka nie ulega poprawie.
Krystian Rempała żużlową licencję uzyskał w 2013 roku. Przed podpisaniem kontraktu w Tarnowie reprezentował barwy Stali Rzeszów, której jest wychowankiem. W ubiegłym sezonie gościnnie wystąpił w jednym meczu KMŻ Motoru Lublin. Zdobył osiem punktów z dwoma bonusami przeciwko Polonii Piła, przyczyniając się do zwycięstwa 48:42. Lubelscy kibice najmłodszego członka żużlowego klanu Rempałów mogli podziwiać jednak jeszcze zanim został profesjonalnym żużlowcem. W 2009 roku, gdy jego tata Jacek był zawodnikiem KMŻ Lublin, 11-letni wówczas Krystian często po treningach lubelskich „Koziołków” doskonalił technikę jazdy na torze przy Al. Zygmuntowskich.